Dziękuję za tak miłe przyjęcie, dzisiaj postaram się dodać więcej zdjęć mojej łobuzicy Lunki. a tak swoją drogą powodem zapisania się na forum było to, że już nikt nie mógł mnie słuchać, bo ciągle o kotach gadam, więc pewnie tak jak większość z was
A teraz może troszkę o mojej "brysi" jest spełnieniem moich marzeń, ma 5 miesięcy. Nie lubi pieszczot, ale mam cichą nadzieję, że to się zmieni, jak to typowa dama ma mnie w nosie, no chyba, że właśnie jest głodna, a teraz wywaliła mi kaktusa i mężowi się troszkę humor popsuł.
Mężowie tak mają. Mój jak się dowiedział, że kubek na szczoteczki do zębów już nie istnieje, też miał humor taki sobie
Ale oni nie rozumieją wielu rzeczy ) Pozdrowienia dla waszej rodzinki.