Wielkość i waga brytyjczyków

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Czyli wszystko w porządku, pogratulować wielkości! Będzie naprawdę duży :)
Awatar użytkownika
basienka
Hodowca
Posty: 128
Rejestracja: 17 cze 2009, 20:51
Kontakt:

Post autor: basienka »

Wspinałam już o małej wadze mojego Okruszka ale pisze i tutaj bo temat ku temu odpowiedni, no a żyć mi to nie daje :-/ .
Czy ktokolwiek z was spotkał się z takim zjawiskiem aby kocurek brytyjski w wieku 12 tyg ważył 900g? Patrze na wasze kociaki i wydaje m się to w przypadku Caspra anomalią. Okruszek w prawdzie przybiera szybko na wadze, dziś rano dobił do 1000g, czyli w 4 dni 100g. Jest bardzo ruchliwy i żywiołowy, więc o jego zdrowie się nie martwię, bo wydaje się być wszystko ok, ale jednak temat nie daje mi spokoju.
Jak myślicie, czy Casper ma szanse wyrosnąć na kocura o słusznej wadze (nie chodzi o olbrzyma ale typowej dla kocurów tej rasy)?
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

basienka pisze:Wspinałam już o małej wadze mojego Okruszka ale pisze i tutaj bo temat ku temu odpowiedni, no a żyć mi to nie daje :-/ .
Czy ktokolwiek z was spotkał się z takim zjawiskiem aby kocurek brytyjski w wieku 12 tyg ważył 900g? Patrze na wasze kociaki i wydaje m się to w przypadku Caspra anomalią. Okruszek w prawdzie przybiera szybko na wadze, dziś rano dobił do 1000g, czyli w 4 dni 100g. Jest bardzo ruchliwy i żywiołowy, więc o jego zdrowie się nie martwię, bo wydaje się być wszystko ok, ale jednak temat nie daje mi spokoju.
Jak myślicie, czy Casper ma szanse wyrosnąć na kocura o słusznej wadze (nie chodzi o olbrzyma ale typowej dla kocurów tej rasy)?
Basienko, faktem jest, że Twój kocurek jak na swój wiek jest drobniutki. Może łatwiej byłoby pogdybać "co z niego wyrośnie" gdybyśmy mogli zerknąć jak prezentują się rodzice kotka :-) Pochwal się w jakiej hodowli przyszedł na świat kiciuś :-)
Awatar użytkownika
basienka
Hodowca
Posty: 128
Rejestracja: 17 cze 2009, 20:51
Kontakt:

Post autor: basienka »

Faktycznie, może od tego powinnam zacząć przedstawiając Caspra, hodowla to Koci Eden*PL.

Dodam jeszcze krótką historie jak to było z Casprem od początku (chyba powinno być to w jego wątku) <oops>

Przed zakupem kociaka dzwoniłam do Pani prezes z Krakowskiego Klubu Felinologicznego, gdyż do nie go mam najbliżej i planuje się do niego zapisać. Pani ta powiedziała mi, że zna hodowle i jest ona przyzwoita więc byłam spokojna o (przeprasza że tak to nazwę) jakość mojego kociaka. Kociaka zarezerwowałam gdy jego mama była jeszcze w ciąży, bo strasznie mnie zauroczyła, chciałam mieć takiego bicolora jak mama. Nie miała dla mnie znaczenia płeć kociaka, ważny był kolor. Gdy miot przyszedł na świat to jeszcze w tym samym dniu dostałam telefon od Pani z hodowli, że jest taki kociak o jaki mi chodziło z bardzo ładnie rozmieszczona bielą i czy dalej jestem zainteresowana. Oczywiście byłam i w ciemno zadatkowałam kociaka, no bo skoro hodowla ok, kociak ma taki kolor jak mi się marzył, to na co czekać.

Dodam jeszcze jedną, może ważną informację, że Casper jest kupiony jako kot wystawowo-hodowlany.

W czasie dalszych kontaktów z hodowczynią i wizycie w hodowli Pani zapewniała mnie, że kociak pięknie rośnie i jest bardzo dobrze zbudowany, ma ładna głowę itp, że trzy wystawy i champion gwarantowany.
Ja jej wierzyłam, bo nie miałam żadnego doświadczenia z kotami rasowymi, a emocje jakie we mnie wzbudzał <serce>, zagłuszały rozsądek. Dopiero jak zaczęłam czytać to forum oglądać wasze koty i oczywiście jak Casper znalazł się już u nas w domu (bo miałam porównanie) zaczęłam się martwic o jego "brytyjskość".

Kocham Caspra strasznie i nic tego nie zmieni, lecz chciałabym abyście jako grono fachowców ocenili, czy z Okruszka wyrośnie brytuś, (nie mówiąc już, że w typie hodowlano-wystawowym)?
Awatar użytkownika
Kamiko
Hodowca
Posty: 3390
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
Hodowla: Mazuria*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
Kontakt:

Post autor: Kamiko »

Basieńko, napewno wszystko bardzo fachowo opisze Ci Dorszka,
ja tylko tak ogólnie wspomnę, że jeżeli chodzi o wielkość brytyjczyków to dużo zależy też od tego jakiego koloru jest bryś.
Nie wiem jak bikolory ale np brytyjczyki srebrne są o wiele mniejsze od klasycznych niebieskich bądź liliowych.
Mojej srebrnej dorosłej kotce bez stanu odmiennego nie zdarzyło się przekroczyć
wagi 3 kg.
Najważniejsze żeby mały jadł i przybierał na wadze, na resztę będziesz musiała poczekać.
Koty mają fazy wzrostu np przez 2 - 3 miesiące nic sie nie dzieje, a potem mijają 2-3 tygodnie i nie można uwierzyć że to nasz kot .
Jak zaczniesz wystawiać swojego kotusia to masa będzie najmniejszym problemem,
sędziowie przede wszystkim będą chcieli u niego zobaczyć inne cechy .
Pozdrawiamy serdecznie :-)
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Basienko, moje zdanie w tym temacie mało się liczy z uwagi na brak doświadczenia w ocenie czy kotek jest dobry w typie :-)
Tak więc traktuj proszę to co przeczytasz z rezerwą a nie jako osąd czy kociak jest brytkowy tak jak powinien :-)
Najlepiej będzie, jeżeli wystawisz kociaka na wystawie i na jego temat wypowiedzą się sędziowie. Wtedy będziesz wszystko dokładnie wiedzieć :-)
O standardzie rasy możesz poczytać tutaj

Na moje oko nie jest korzystnie, że kociaczek jest tak drobniutki i ma szczupłe łapulki. Ma też spore uszka, co sama zresztą zauważyłaś. Uszy to ma pewnie po tatusiu :-? , (tatusia widziałam na zdjęciu). Nie zmienia to faktu, że Twój kiciuś jest przesłodki <serce>
Twojego kiciusia mogę jedynie porównać do swojej Lunki, która od małego przypominała małą sówkę ;-)) i w dniu w którym ją odebrałam ważyła 1,5kg. Ale ona jest doś dużą kotką.
Wcale nie jest wykluczone, że Casper wyrośnie na dużego misia. Być może przyjechał do Ciebie taki drobniutki, bo w hodowli miał sporo rodzeństwa i ustępował innym przy miseczce :-) Ważne jest to, że u Ciebie zjada wszystko ładnie, no i nie ma konkurencji przy miseczce. Kot brytyjski osiąga "efekt finalny" jeżeli chodzi o rozwój podobno ok 3 roku życia... ma chłopak troszkę czasu aby rosnąć :-)
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Tak, jak powiedziała Kamiko, bikolory należą do młodej odmiany rasy, i rosną wolniej, to prawda. Prawdą jest też, że brytyjczyki w ogóle wolno rosną, i niektóre wyglądają jak porządny kot dopiero w wieku 3-4 lat. Ale prawdą jest też, że Okruszek na swój wiek jest malutki, i nie chodzi tu tylko o wagę, ale o kościec. Uszy są mniejszym problemem, bo w tym wieku dominują u każdego kociaka :) Tu znów ważniejsze jest położenie - jeśli uszy są blisko siebie, jest duże prawdopodobieństwo, że takie zostaną, i będą dość dominujące nawet u dorosłego kota. Ale w tym momencie nic pewnego nie da się powiedzieć, musisz uzbroić się w cierpliwość, pilnować pełnej miseczki, i czekać. Jeśli jednak kociak jest drobnej kości, nie ma co się łudzić, że będzie masywny. Te rzeczy się nie zmieniają ;-(
Awatar użytkownika
basienka
Hodowca
Posty: 128
Rejestracja: 17 cze 2009, 20:51
Kontakt:

Post autor: basienka »

Dziewczyny bardzo dziękuje za rady, niestety dotykacie sedna sprawy. To nie mojemu kotu coś brakuje, tylko mnie CIERPLIWOŚCI <zły>, ale postaram się wziąść w garść i dać rosnąć Casprowi we własnym tempie. Przecież tak naprawdę tu nie chodzi o to czy będzie on idealny w typie czy nie, tylko o to, żeby nas kochała a my jego.
Awatar użytkownika
Dorota
Agilisowy Rezydent
Posty: 1291
Rejestracja: 04 maja 2009, 20:47
Płeć: Kobieta
Skąd: Kamień Pomorski

Post autor: Dorota »

Brawo!
Ta wzajemna miłość jast najważniejsza <serce> a dopiero później cała reszta :-D
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Dorota pisze:Brawo!
Ta wzajemna miłość jast najważniejsza <serce> a dopiero później cała reszta :-D
To prawda :-) ale sedno sprawy leży w tym, że basienka kupiła kotka nie w wersji "nakolankowej" tylko hodowlano-wystawowej. Ma więc prawo oczekiwać, że kotek będzie dobry a nawet bardzo dobry w typie. Z cała pewnością nikt nie przewidzi jak kocię będzie się rozwijać w czasie dorastania ale jestem zdania, że kociaczek w momencie sprzedaży powinien dobrze rokować na przyszłość w sensie budowy ciała, kształtu głowy, noska, oczu... a nawet charakteru. Wiadomo, że bardziej śmiałe koty lepiej znoszą trud wystaw.
Inną sprawą jest to, że zdjęcie kociaczka a obejrzenie go w naturze to dwa różne obrazy sytuacji.
Dlatego też uważam, że wprawne oko sędziego wyłapie wszystkie "za" i "przeciw".

Przykro mi bardzo basienko, że masz teraz takie rozterki. Trzymam kciuki za zdrowy rozwój Twojej kociej pociechy :-)
Zablokowany