Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DOBRY
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
<lol> <lol> A to to by jej sie podobalo, ciociu Soniu.
Pod warunkiem, ze na te ptaszki wolnoby jej bylo polowac <lol>
Pod warunkiem, ze na te ptaszki wolnoby jej bylo polowac <lol>
- Dominikana
- Posty: 1155
- Rejestracja: 21 sie 2014, 16:31
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Jelcz-Laskowice
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Hahaha no takiego inżyniera mieć w domu ... marzenie <zakochana> <zakochana> <zakochana>
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Piękna pomocnica <zakochana> <zakochana> <zakochana> tak sobie by się , ze może inż Karmel tez by się odnalazł jako pomagier majstra <rotfl>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Ja nie wiem co byście bez niej zrobili <zakochana>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
A mogłaby sobie polować, bo z daleka wszystkie ptaszki by ją widziały na naszej platformie <lol>yamaha pisze:<lol> <lol> A to to by jej sie podobalo, ciociu Soniu.
Pod warunkiem, ze na te ptaszki wolnoby jej bylo polowac <lol>
A propo polowania: Tami dzisiaj siedział na blacie i przyleciała sroka (odległość od okna 6 m). Tak się skurczył mój biedaczek z wrażenia, że całe szczęście, że sobie ptaszydło straszne odleciało, bo już się Tamisiątko chciało zbierać do ucieczki
- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Wiesz Yam nie wiem kto stawiał tę ścianę ale pamiętasz jak się mówi :
" Stasiek trzymaj ścianę , a ja lecę po pieniądze " <lol>
" Stasiek trzymaj ścianę , a ja lecę po pieniądze " <lol>
- Konstancja
- Posty: 149
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 19:15
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Kontakt:
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
świetna pomocnica, no i widać kto najbardziej zmęczony
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Boskooooo <serce> <serce> <serce> <serce> ale cudna pomocnica! Kocham ją <zakochana>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
O jaaaaaa, cóż za poza
Missy, te sciany to chyba pancia z dykty postawila, ze musisz je bidoku trzymac <shock>
Zeby tak wykorzystywać małego koteczka
Missuniu, nieustannie <serce> <serce> <serce>
Missy, te sciany to chyba pancia z dykty postawila, ze musisz je bidoku trzymac <shock>
Zeby tak wykorzystywać małego koteczka
Missuniu, nieustannie <serce> <serce> <serce>
Re: Jak sie gdzies przychodzi, to trzeba powiedziec DZIEN DO
Jakby sie ktos zastanawial, czy moj Niedzwiedz nie jest "wystraszony" remontem......
Raczej nie, wlasnie przed sekunda przyniosl na gore TO <strach> <strach> <strach> :
Jakby trofeum, bo przyniosla, polozyla na ziemi na pol sekundy (bo ptaszysko zaczelo sie ruszac) i poleciala z powrotem na dol, ze zdobycza w mordce
Oczywiscie polecialam za nia i zabralam.
Tylko nie wiem, czy dobrze zrobilam, bo ptaszek naprawde jest pol-martwy
Polozylam na kratce w ogrodzie, tak, zeby Missunia nie mogla tam wskoczyc.
Tylko watpie, zeby przezyl..... oby sie bidulek nie meczyl...
Moze lepiej jakby go juz "dobila".....
Mam w domu potwooooooora
Raczej nie, wlasnie przed sekunda przyniosl na gore TO <strach> <strach> <strach> :
Jakby trofeum, bo przyniosla, polozyla na ziemi na pol sekundy (bo ptaszysko zaczelo sie ruszac) i poleciala z powrotem na dol, ze zdobycza w mordce
Oczywiscie polecialam za nia i zabralam.
Tylko nie wiem, czy dobrze zrobilam, bo ptaszek naprawde jest pol-martwy
Polozylam na kratce w ogrodzie, tak, zeby Missunia nie mogla tam wskoczyc.
Tylko watpie, zeby przezyl..... oby sie bidulek nie meczyl...
Moze lepiej jakby go juz "dobila".....
Mam w domu potwooooooora