Forum o kotach Agilis Cattus

Miss_Monroe tak widzialam ale mamy tak zmontowane mieszkanko, ze parapety sa na wysokosci kolan i jakbym zamontowala cos takiego to by sie mi szafka kuchenna nie otwierala
a z tasma montazowa to moze byc mysl

zapcia2 pisze:(...)a z tasma montazowa to moze byc mysl

Przymocowanie legowiska za pomocą taśmy może się sprawdzić :-)

Miss_Monroe pisze:Legowisko od Rufiego, którego zdjęcia zamieściłam jest przykręcane od spodu do parapetu

Miss_Monroe, a ono jest przykręcone jakoś "na zacisk" czy trzeba wiercić w parapecie? Pytam, bo na razie mieszkanie wynajmowane, więc musiałabym przekonać właściciela do zgody na kota - a do tego wszystkie przeróbki (legowiska, siatkowanie balkonów) musiałyby być nieinwazyjne i odwracalne... <hm>

Legowisko jest przykręcane do parapetu bez jakiegokolwiek wiercenia. Jak wrócę do domu to mogę zrobić zdjęcie.

Dzięki! To już jesteśmy o argument bliżej kota ;)
Jeszcze muszę się dowiedzieć o nieinwazyjne siatki na balkon, ale to idę marudzić w innym wątku .

Korzystając z porad, które tu znalazłem postanowiłem popełnić legowisko dla kota na parapecie. Parapet ma grubość 28 mm szerokość u góry 16cm. Góra legowiska to płyta meblowa 80x40cm trzymana do parapetu dwiema listwami mocującymi, również z płyty meblarskiej.

W płycie legowiska od dołu wkręcone są elementy czegoś, co w okolicznym sklepie meblarskim nazywają "nóżką mini" - samą nóżkę wywaliłem a jej element mocujący wkręciłem w płytę. Daje to możliwość wkręcenia zwykłej śruby M5 bez konieczności przewiercania płyty na wylot - jakaś taka... czysta forma :-)
Potrzeba 6 szt takich nóżek - 4 w płycie i dwie w listewkach mocujących (po jednej, z tyłu).

Listwy mocujące z tyłu mają owe mini nóżki, z przodu otwór na wylot a w nim śrubę dociskającą (przez podkładki) listwy do parapetu. Z tyłu, w mini nóżkach jest krótki pręt gwintowany zrobiony ze śruby z obciętym łbem - dzięki temu listwa na tylnym końcu zachowuje odstęp od płyty tyci większy niż grubość parapetu. Gdy z przodu dociągniemy śrubami listwy mocujące, te naprężają się i dzięki temu całość trzyma się parapetu jak sołtys posady.

Opis może trochę zawiły ale zapewniam że zrobienie czegoś takiego to kwadrans roboty.
Podusia to dwie poduszki 40x40cm rozprute, zszyte razem i powleczone kopertą z kostki ecrue.

Chciałbym napisać że pracy mało a radość kota nieoceniona ale... nie mam nawet zdjęcia kota siedzącego na owym legowisku a co dopiero wypoczywającego... może jeszcze wszystko przede mną.
Gdy kot zacznie używać i zauważę że poduszka przesuwa się, przymocuję ją rzepem.
Powoli, powoli wzbogaca się koci świat :-)

Jak dla mnie od razu trzeba przymocować tę poduszkę i ja bym wywaliła z niej połowę wypełnienia.
Ta poduszka jest jak dla mnie za gruba ;)

Kot wcale nie będzie korzystał z legowiska jeśli poduszka będzie się ruszać i przesuwać. Koty nie lubią niestabilnego podłoża. Przymocuj ją rzepami i tak, jak kinus napisała wyjmij z niej połowę wypełnienia. Niech poduszka będzie na całej długości tej samej grubości.

Oki Cioteczki, Bezwłosa Babcia się ucieszy z poprawek no ale jeśli kotu ma być dobrze, to ma być :-)

Jaskier pisze:Oki Cioteczki, Bezwłosa Babcia się ucieszy z poprawek no ale jeśli kotu ma być dobrze, to ma być :-)

Może ją przyczep na rzep i przepikuj sam np; przyszywając guziki dzięki temu będzie ''chudsza ''