Lili i Bazylek

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Becia
Agilisowy Rezydent
Posty: 10640
Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
Płeć: kobieta
Skąd: opolskie

Re: Lili i Bazylek

Post autor: Becia »

Mogg, trzymam za Was kciuki z całych sił. Musi Wam się udać <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>
Aga L.
Agilisowy Rezydent
Posty: 1322
Rejestracja: 08 gru 2012, 18:21
Płeć: Kobieta
Skąd: Kraków

Re: Lili i Bazylek

Post autor: Aga L. »

Mogg, wspaniale, że podjęliście jeszcze jedną próbę. Oby się udało <ok>
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Lili i Bazylek

Post autor: Kasik »

Bardzo sie ciesze, probujcie <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>

A jak u Was z przestrzenia dla kotow nad podloga? Polki z pewnoscia by troche pomogly, nie wiem, czy macie?

Zaciskam kciuki bardzo mocno <serce> <ok> <ok> <ok>
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: Lili i Bazylek

Post autor: asiak »

Oby się udało <ok> <ok> <ok>
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: Lili i Bazylek

Post autor: MoniQ »

Wspaniała wiadomość :) Trzymam wielkie kciuki za powodzenie <ok> Przy Waszej determinacji musi się udać! <ok>
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: Lili i Bazylek

Post autor: yamaha »

<ok> <ok> <ok> <ok> wielkie, zeby Wasze starania okazaly sie skuteczne i Bazylek mogl zostac. :kotek:
mogg pisze:Mieszkam w małej mieścinie tu ludzie od święta chodzą na obiad do knajpy i to odświętnie ubrani <shock>
<suchy> dziwne stwierdzenie, nie bardzo rozumiem, co chcicalas powiedziec....
Nie widze w tym nic bardzo zaskakujacego...
Aga L.
Agilisowy Rezydent
Posty: 1322
Rejestracja: 08 gru 2012, 18:21
Płeć: Kobieta
Skąd: Kraków

Re: Lili i Bazylek

Post autor: Aga L. »

Yamaha, ale tak właśnie wygląda różnica w stylach życia. W dużych miastach restauracje i kawiarnie są pełne od rana do wieczora ludzi ubranych normalnie, wpadających tam zjeść obiad czy wypić kawę. Na codzień, bez żadnej celebry czy okazji. Byłam kiedyś w długi weekend na obiedzie z dziećmi na rynku pewnego, nie całkiem małego, miasta na wschodzie Polski, w ichniejszej najlepszej restauracji. I też rzuciło mi się w oczy, że to było specjalne wyjście, ludzie ubrani "świątecznie", nie bardzo umiejący się zachować w restauracji. A i restauracja, hmm, taki relikt przeszłości.Bez wdawania się w szczegóły, żeby nikogo nie urazić-jest inaczej, z wielu względów i dlatego ja osobiście nie potrafiłabym żyć poza naprawdę sporym miastem. Rozumiem co miała na myśli Mogg, też bym na to zwróciła uwagę 8-)

Bazylku, trzymaj się, wiesz, że mam do Ciebie wielką słabość <serce>
Awatar użytkownika
PyzowePany
Agilisowy Rezydent
Posty: 2664
Rejestracja: 13 sty 2014, 13:36
Płeć: K+M
Skąd: Wrocław

Re: Lili i Bazylek

Post autor: PyzowePany »

Bardzo się cieszę, że podejmujecie jeszcze jedną próbę <pokłon> trzymam wielkie kciuki, żeby się udało załagodzić konflikt <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>
ale gdyby się nie powiodło (tfu tfu tfu wypluwam to i na pewno tak nie będzie ;-)) ) to może skontaktować się z hodowlą, w której Bazylek się urodził, opowiedzieć jego historię- może oni znajdą odpowiedzialną rodzinę dla niego :)?

Yamaszko, ja to odczytałam tak, że mieszkańcy miasteczka, w którym mieszka Mogg, mają trochę inne podejście do życia niż "ludzie z wielkich miast", i raczej kosztowne i długotrwałe leczenie kota, do tego niewychodzącego z domu, to już fanaberia, a koci psycholog? Feromony w kontakcie? Wariactwo. Niestety :(((( Chociaż i ja się spotykałam często z takim lekkim ironicznym uśmiechem na widok np.kocich mebli w domu. Myślę, że to też nie do końca zależy od miejsca zameldowania, tylko raczej od obycia, doświadczenia w opiece nad domowymi pupilami i tego, czy traktujemy je jak członków rodziny czy jako "coś" czym można się chwalić albo "coś" co wyłapie podwórkowe myszy ;-)) ;-))

Mogg, przepraszam za <offtopic> ;-))
Awatar użytkownika
mogg
Posty: 184
Rejestracja: 02 lis 2013, 22:39
Płeć: kotka
Skąd: Kielce

Re: Lili i Bazylek

Post autor: mogg »

już odpowiadam na wszytsko.
Tak jesteśmy traktowani przez znajomych jak ci nienormalni - po co isc do knajpy na obiad jak można zjeść w domu, po co na kawe na miasto jak mozna taniej w domu itp. tu niestety młodzi ludzie mają takie podjeście
Dla nich wyjscie do knajpy to tylko z okazji, my znów nauczeni z miasta wojewódkiego łazić w weekendy do knajp itp. tutaj bardzo nas to uderza, w sumie znajomi też mają nas za nienormalnych, podobne podejście mają do wakacji, że fajna oferta last minute okazyjna ale po co jak można siedzieć w domu na wakacjach i o ile rozumiem że jak ktoś pieniędzy nie ma to nie jedzi - normalne, ale mówie o osobach które stać, bez kredytów itp. no ale każdy wydaje na to co uważa :D a wkurza mnie że mi zaglądają do portfela.

Jak mówię że mam 2 brytyjczyki to ludzie patrzą jak na nie wiem kosmite? i nie ważne że lila nie ma rodowodu a bazyl jest z adopcji oni widzą 2 bryśki - te koty modne, drogie.
nasza walka o bazyla no cóż miałabym już 3ciego brytyjczyka za jego leczenie,ale to nie o to chodzi.Polecono mi jeszcze jedną lecznicę w moim mieście może tam spróbuje.
Awatar użytkownika
Audrey
Agilisowy Rezydent
Posty: 6092
Rejestracja: 30 cze 2012, 19:38
Płeć: kobieta
Skąd: Kujawy

Re: Lili i Bazylek

Post autor: Audrey »

Czytam po cichutku Wasz wątek i mocno trzymam kciuki, żeby tym razem się udało i Bazyluń został z Wami. <serce>
Zablokowany