Miot V - Gatta i Fado

[Miss_Monroe]

Wcale się nie dziwię, że trudno było rozstać się z Vito <zakochana>

[Agnes]

Ta kropa na nosie jest rozczulająca :-)

[Dorota]

U Was Dorotko rozstania ale w nowych domkach wielka radość i uciecha <mrgreen> i tak się to wszystko kręci ........ do następnego miotu

[Danusia]

Biedna Agnieszka ja tam żadnego bym nie oddała <diabeł> <lol> ale przy takim rozumowaniu <roll> Kalutka nie spała by teraz na moich kolanach <lol>

[Dorszka]

No właśnie... Najgorsze jest to, że według ostatnich wieści Vito układa się na zupełnie niewłaściwych kolanach <diabeł>

Z tym miotem było łatwiej, ale ja w ogóle lubię fotografować kolory kremowe, rude, niebieskie i liliowe, światło tak pięknie je rysuje. Z miotu V została jeszcze tylko Voodoo, no i moja Vesper, która ostatni raz pojawia się w wątku kociąt, na pewno jeszcze ją kiedyś zobaczycie w wątku dla Starych.

[Beate]

<zakochana> <zakochana>

[asiak]

Ślicznoty <zakochana> <zakochana>

[Miss_Monroe]

To jest ta malutka Vesper <strach> ? To już kawał kocicy i to jakiej pięknej <zakochana> !

[Danusia]

O matko <shock> <shock> Vesper ta minka i futerko padłam i leżę pod lapkiem <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana> Cudeńko <serce>

No Voodoo ma taki obłędnie wspaniały pycholek no i mój kolor ech <serce> <serce> uciekam stąd żeby Kalutka nie była zazdrosna <lol>

[Mysza]

To już zupełnie inna Vesper :-)