Moris Mikesz i Fidonia
Re: Moris i Fidonia
Niesamowita jest ta jesienna sesja! <serce> Kociaste pasują jak ulał do klimatu, kolorystycznie po prostu w 10! Pięknie tu u Ciebie, jestem zachwycona kociastymi! <serce> <zakochana> <serce> <zakochana> <serce>
Re: Moris i Fidonia
Cudeńka <zakochana>
Morisek w liściach wspaniały, a Fidusia sama wygląda jak duży złoty liść
<serce>
Chyba muszę nazbierać kotom liści, że też ja na to wcześniej nie wpadłam!
Morisek w liściach wspaniały, a Fidusia sama wygląda jak duży złoty liść
<serce> Chyba muszę nazbierać kotom liści, że też ja na to wcześniej nie wpadłam!
Re: Moris i Fidonia
jesienne koty <zakochana> <zakochana>
-
PyzowePany
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2664
- Rejestracja: 13 sty 2014, 13:36
- Płeć: K+M
- Skąd: Wrocław
Re: Moris i Fidonia
Hop hop 
!
A co to za nowy czarny lokator się u was pojawił <gwiżdże>
?
!A co to za nowy czarny lokator się u was pojawił <gwiżdże>
?
Re: Moris i Fidonia
Piękne dokocenie a tutaj cisza
Re: Moris i Fidonia
No właśnie! Proszę to małe czarne pokazać nam tutaj!
Re: Moris i Fidonia
Hallo 
jest tu ktoś??
jest tu ktoś??
Re: Moris i Fidonia
przepraszamy <pokłon> postaramy się dzisiaj pokazać rozrabiaka 
Re: Moris i Fidonia
zgodnie z obietnicą pokażę Wam naszego nowego synusia rozrabiake a zarazem najcudowniejszego kotka na świecie <zakochana> pojawił się u nas dokładnie miesiąc temu, wparadował z podniesionym ogonem na podwórko, wychudzony, futro matowe sterczące 
istna Bida.
Podbił serce mojego TZ i nie pozwolił mi go oddać.
Kilka dni spędził w kotłowni, potem wet, zastrzyki bo był przeziębiony i miał chore uszy. Potem odrobaczenie i szczepienie i kotek doszedł do siebie. Spędził prawie 3 tygodnie w sypialni, bo bałam się o moje koty, ale jak już wet powiedział że wszystko ok i może isć do naszych kotów, to kilka dni jeszcze się poznawały przez uchylone drzwi, a potem moskitiera w drzwiach tym razem nie śpieszyłam się żeby nikt nie ucierpiał nerwow. Koty dostały Lizynę (dziękuje Audrey)
Najbardziej bałam się o reakcje Morisa (pamiętacie jak gryzł i syczał na Fide), a on poprostu zakochał się w Mikeszu, to najlepsi kumple, biegają za sobą, szukają się, kotłują, gryzą i tym razem widać że to tylko zabawa. Od 3 dni myją się nawzajem w rozecie
Za to moja kochana Fidusia, jest dalej wystraszona, mały ją przeraża syczy na niego jak do niej podbiega, paca go nawet łapą nerwowo. Choć dziś nastąpił troche postęp i ze 2 razy biegali razem po domu nic sobie nie robiąc
mały ma teraz około 5 miesięcy, więc czeka nas jeszcze kastracja.
rozrabiake a zarazem najcudowniejszego kotka na świecie <zakochana> pojawił się u nas dokładnie miesiąc temu, wparadował z podniesionym ogonem na podwórko, wychudzony, futro matowe sterczące istna Bida.Podbił serce mojego TZ i nie pozwolił mi go oddać.
Kilka dni spędził w kotłowni, potem wet, zastrzyki bo był przeziębiony i miał chore uszy. Potem odrobaczenie i szczepienie i kotek doszedł do siebie. Spędził prawie 3 tygodnie w sypialni, bo bałam się o moje koty, ale jak już wet powiedział że wszystko ok i może isć do naszych kotów, to kilka dni jeszcze się poznawały przez uchylone drzwi, a potem moskitiera w drzwiach
tym razem nie śpieszyłam się żeby nikt nie ucierpiał nerwow. Koty dostały Lizynę (dziękuje Audrey) Najbardziej bałam się o reakcje Morisa (pamiętacie jak gryzł i syczał na Fide), a on poprostu zakochał się w Mikeszu, to najlepsi kumple, biegają za sobą, szukają się, kotłują, gryzą i tym razem widać że to tylko zabawa. Od 3 dni myją się nawzajem w rozecie
Za to moja kochana Fidusia, jest dalej wystraszona, mały ją przeraża
syczy na niego jak do niej podbiega, paca go nawet łapą nerwowo. Choć dziś nastąpił troche postęp i ze 2 razy biegali razem po domu nic sobie nie robiąc mały ma teraz około 5 miesięcy, więc czeka nas jeszcze kastracja.
Re: Moris i Fidonia
A oto nasz Mikesz
kumple:
bezpieczna odległość:
cała trójka razem:
kumple:
bezpieczna odległość:
cała trójka razem: