Forum o kotach Agilis Cattus

Hmm... Ja bym się zastanowiła nad dużym. Dla Bajzelka mały był ok, ale na Puszku trzeba było się namachać, a on akurat niespecjalnie lubi, kupiłam więc większy i teraz jak mam wyczesywać Bajzelka, to też raczej sięgam po duży.
Ale pomogłam <mrgreen>

<mrgreen> Dzięki Dziewczyny za podpowiedzi :-)

A jaka jest różnica pomiędzy Furminatorem oryginalnym a podobnym w wyglądzie urządzeniom?

Jeśli chodzi o same ostrza to oryginalny polecam dla długich futer, bo faktycznie podział się sprawdza i ten dla długich ma dłuższe ząbki. A jeśli chodzi o krótką sierść to te furminatoropodobne działają tak samo. Ale oryginalny furminator daje gwarancję na ostrza dożywotnią, są robione z dużo lepszego materiału, a te podróbki po jakimś czasie się tępią i trzeba sobie wymienić na własny koszt. Ja po roku używania już odczuwam różnicę, muszę mocniej przycisnąć żeby powychodziło tyle ile kiedyś (przy podróbce). Może kiedyś skuszę się na oryginalny:-)

To akurat nie jest prawda, ponieważ w oryginalnych furminatorach również wymienia się ostrza. Są do kupienia i samemu można dokonać wymiany stępionej, metalowej nakładki.
Jest jednak różnica w ostrzu miedzy moim urządzeniem (mam taki sam furminator jak ten prezentowany na 6 stronie), a znajomej, która kupiła go miesiąc temu.

Ja mam orginalne 2 furminatory mojego psa kupione za granicą 5-6 lat temu za kupę kasy i do dzisiaj można omalże zrobic nimi krzywde takie są ostre , nie ma co porównywać stali i wykonania z orginalnych furminatorów z podróbkami :-) te orginalne i dobrej firmy starczają na bardzo długo ,a reszta to wiadomo trzeba częściej kupowac ,a producenci i sklepy zoologiczne się cieszą

Sklepy zoologiczne się cieszą jak ktoś kupuje oryginalny, wierz mi
Miss_Monroe wiem, że są do kupienia, ale przedstawiciel, który chodzi do naszego sklepu mówi nam, że dają gwarancję dożywotnią na ostrza, jeśli komuś się stępi to oni wymieniają na swój koszt. A że stal jest dużo lepsza niż w podróbkach to prawdopodobnie nie stępi się przez cały życie zwierzaka:-)

Monic pisze:Sklepy zoologiczne się cieszą jak ktoś kupuje oryginalny, wierz mi
Miss_Monroe wiem, że są do kupienia, ale przedstawiciel, który chodzi do naszego sklepu mówi nam, że dają gwarancję dożywotnią na ostrza, jeśli komuś się stępi to oni wymieniają na swój koszt. A że stal jest dużo lepsza niż w podróbkach to prawdopodobnie nie stępi się przez cały życie zwierzaka:-)

Polemizowalabym juz tyle razy w stacjonarnych sklepach zoologicznych zostałam namówiona na coś co miało być super i w ogóle ,a potem okazywało się kolejnym bublem ,ze jakoś watpię w tą radość , im więcej sie kupuje tym więcej jest kasy dla sklepów i to o te wielokrotne narzuty przeciez chodzi ,a nie o jeden zakup do końca życia <diabeł> <mrgreen>

Nie wiem jak inne sklepy, ale u nas liczy się raczej paragon bieżący, więc dobrze jak jest duży:-) Poza tym wciskanie bubla po pierwsze wiąże się z tym, że klient do nas nie wróci bo straci do nas zaufanie, a po drugie wcale nie musi drugi raz kupować tego u nas, nie jesteśmy jedynym zoologicznym;-) Więc raczej staramy się polecać rzeczy najlepsze. Poza tym (nie wiem jak gdzie indziej), ale my w większości mamy zasadę, żeby klientowi po prostu dobrze doradzić, cena jest rzeczą drugorzędną. Wtedy wróci na pewno, nawet jak dziś nic nie kupi:-)

Przypominam, że jest to wątek dotyczący Furminatorów.