Przedstawiają się Parysek i Tola

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
azar
Posty: 157
Rejestracja: 21 paź 2013, 19:40
Płeć: kobieta
Skąd: Sosnowiec

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: azar »

Koty są super. Ja to tylko żałuję, że nie da się cały czas mieć aparatu przy sobie. Bo jak by się dało to człowiek by miał boki pozrywane ze śmiechu. To zdjęcie to finał. Cała rzecz zaczęła się od tego , że robiłam wyklejanki i w tej torbie były różne rzeczy potrzebne. No i Tola wyszła na półkę i zaglądała do torby. W końcu straciła równowagę i wpadła. Początek był taki, że jest torba a z torby wystaje kocia pupa i ogon. Piękny widok. A aparatu nie ma :((((
Awatar użytkownika
norka
Agilisowy Rezydent
Posty: 2610
Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: norka »

oj znam to doskonale......człowiek by musiał ten aparat nosić na szyi ,by te wszystkie momenty nie pouciekały.... :-)

Tola...ciekawska panienka.... <zakochana> <zakochana>
Awatar użytkownika
Monic
Posty: 487
Rejestracja: 07 lis 2014, 13:50
Płeć: Kobieta
Skąd: Katowice

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: Monic »

Najlepiej to aparat byłoby mieć w oczach ;-) Ja dzisiaj też miałam sytuację, że nic tylko lecieć po aparat, całe szczęście zdążyłam ;-)
Kot w worku - ja bym kupowała, zwłaszcza takiego!
Awatar użytkownika
Betuś
Posty: 4042
Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
Płeć: Kobieta
Skąd: Łódź

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: Betuś »

Mam to samo, ale staram sie mieć telefon cały czas przy sobie i jak mogę to pstrykam telefonem. Chociaż tyle :-)
Awatar użytkownika
azar
Posty: 157
Rejestracja: 21 paź 2013, 19:40
Płeć: kobieta
Skąd: Sosnowiec

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: azar »

Tak, aparat w oczach albo refleks. I kociaste jeszcze muszą chcieć pozować.
Ale tak sobie myślę, że sąsiedzi to mnie chyba mają za niespełna rozumu. Mieszkam sama, a na korytarzu słychać jak gadam albo się śmieję. A wiem o tym , bo mi syn powiedział, że odgłosy słychać na parterze. No ale jak tu się nie śmiać. A i pogada się z kotem , bo przecież one wszystko rozumieją.
Awatar użytkownika
norka
Agilisowy Rezydent
Posty: 2610
Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: norka »

uffff...to mi ulżyło :-)

nie jestem sama z tymi pogaduszkami z kotem.... <mrgreen> ...ja nieustannie z nim rozmawiam a właściwie nieustannie prawię mu czułości <serce>

gdyby ktoś obcy mnie podsłuchał byłby przekonany że mieszkam z niemowlakiem.... <lol>
Awatar użytkownika
Monic
Posty: 487
Rejestracja: 07 lis 2014, 13:50
Płeć: Kobieta
Skąd: Katowice

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: Monic »

Mam to samo, cały czas do nich mówię, albo się śmieje z nich, a co do niemowlaka to tak je traktuje - jak moje dzieci, więc norko trafne porównanie <mrgreen>
Awatar użytkownika
norka
Agilisowy Rezydent
Posty: 2610
Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: norka »

<lol> no to sobie możemy podać ręce...bo ja Wezyra też traktuje jak moje dziecko....i wyobraź sobie moi dorośli synowi ostatnio wprawili mnie w zdumienie bo okazało się że są...............odrobinę zazdrośni o Wezyra.... <lol> <lol>
Awatar użytkownika
azar
Posty: 157
Rejestracja: 21 paź 2013, 19:40
Płeć: kobieta
Skąd: Sosnowiec

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: azar »

Pomijając fakt, ze rozmowa z kotem jest na poziomie, to jak by ni Parys i Tola to bym gadała chyba sama z sobą, a to jeszcze gorsze.
Ciekawa jestem jednej rzeczy. Czy zauważyłyście cos takiego: Parysek jak coś bardzo chce, albo coś sygnalizuje to głośno wrzeszczy, a to brzmi jak "mamuu"? Moze jak ja do niego mówię: chodź do mamy, albo mama ci coś da, to on się nauczył?hehe <lol>
Awatar użytkownika
azar
Posty: 157
Rejestracja: 21 paź 2013, 19:40
Płeć: kobieta
Skąd: Sosnowiec

Re: Przedstawiają się Parysek i Tola

Post autor: azar »

Takie portreciki

Obrazek

Obrazek

Troszkę mi się maluchy pochorowały. Tola znowu miała problemy z pazurami, stan zapalny, antybiotyk. Bidulka miała temperaturę. A Parysek miał lekką niestrawność po smakołykach z pokazu w Łodzi. Ale już jest OK.
Zablokowany