ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
edytaagata
Posty: 68
Rejestracja: 17 gru 2014, 14:12
Płeć: k
Skąd: pomorskie

ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: edytaagata »

Witam serdecznie.
Od ponad roku czytam Was codziennie! od prawie roku jestem zarejestrowana a dopiero teraz sie ujawniam. Zajeło mi to tyle czasu, poniewaz obawiam się ze nie będe w stanie zawsze odpisywac w wątkach, ze sie nie połapię w tym wszystkim (np. wczorajsze proby ładowania zdjeć czy suwaczka).
Moja przygoda z własnymi kotami jest krotka, bo ponad roczna, ale zawsze w domu mielismy zwierzęta w tym koty i zawsze je kochałam. Własnego mam od konca sierpnia i od tego samego dnia czytam to forum. WSZYSTKO, co mam , co zrobiłam ,wprowadziłam itp zawdzięczam Wam. Kazdy moj krok, posunięcie było najpierw wyczytane na tym forum i pewnie dzięki temu uniknęłam wielu niemiłych sytuacji typu biegunki po szybkim wprowadzeniu karm, kastarcja Ąrzyla, dokocenie razy 2 itp. za co ogromnie dziękuję.
:redrose:
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: yamaha »

Witajcie na forum :kwiatek:

Poka kotki :foto:
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: asiak »

Witam serdecznie :-)
Też czekam na zdjęcia futrzastych :-)
edytaagata
Posty: 68
Rejestracja: 17 gru 2014, 14:12
Płeć: k
Skąd: pomorskie

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: edytaagata »

obrazekTeraz postaram sie przedstawic moje kochane koty.
Pierwszy był Ąrzyl.
Od ponad osmiu lat prosiłam meza o kota, on za zadne skarby nie chciał sie zgodzic. Nie znosił kotow, nienawidził ich mozna powiedziec, a do tego ich sie bał. Kiedys nawet jak ktos nam podrzucił na podworko, małego zapchlonego kotka to w pizamie i z małym dzieckiem wiozłam go do mamy, bo wiedziałam ze sie nie zgodzi go zostawic. Przez całe lata oglądałam brytyjczyki w internecie i on o tym wiedział, az pewnej soboty w zeszłym roku, w sierpniu , rano mowi do mnie gdzie sa te koty co ciągle oglądam?? ja ze w hodowlach. ale w jakich? ja :roznych.
No to nie masz wybranego? ja ze nie, bo po co?
usiadł na kanapie, wziął tableta i szuka, szuka. Za jakis czas mowi ze jedzie po kota.
ja <shock> no to jedz. Wziął corkę i pojechali. Za godzinę dzwonią ze mam szybko jechac do sklepu, kupic kuwete, drapak, miseczki. Ja oczywiscie pojechałam, zakupy zrobiłam.
No i przywiezli małą sierotkę , dosłownie sierotkę. Jak go zobaczyłam to mało sie nie popłakałam i tylko zapytałam o rodowód. Ma go, ale ta sierota tak wyglądała ze sprawdzałam czy jest wazny. Jest, ale tak do konca nie wiem czy jego, bo nie miał chipa a hodowla na tym miocie zakonczyła legalnosc swoją, poniewaz utwozyli własny klub z własnymi przepisami.
Arzylek jest kochanym kotem,w domu nazywany kierownikiem, poniewaz nic bez jego asysty nie da się zrobić czy powiedziec, albo złodziejem-kleptomanem, bo jak cos zginie, to jest pod kanapą zawleczone przez niego.
obrazek
[limg]Obrazeksrc="http://images78.fotosik.pl/4/be77b
edytaagata
Posty: 68
Rejestracja: 17 gru 2014, 14:12
Płeć: k
Skąd: pomorskie

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: edytaagata »

Ufff jak ciezko było, ale dałam radę!
Teraz czas na Baltazara.
Po tym jak Ąrzyl rozkochał całą rodzinę w sobie, przyszedł czas na Baltazara. Jego juz sama wybrałam, z hodowli takiej jak trzeba, czyli Burcusie z Kwidzyna. Kot zdrowy, kochany, okrąglutki. Od samego początku brytyjczyk pełną gębą, tzn. głową, łapkami i zachowaniem.
Po Baltazara jechalismy juz razem, predzej był zaliczkowany, obgadany, wykastrowany.
Ten kot ma wszystko gdzieś, wazne by micha była pełna i kąt do spania. Jest nieduzy, ale okrąglutki, z krociutką szyją, pieknymi silnymi łapkami. Jada tylko mokre. Najbardziej suche cos co zje to przysmaki cosmy, ale tylko zielone, bo te rozowe juz za twarde. Słucha jak przysmaki spadają, jak to nie ten dzwiek to sie nawet nie podniesie. Nigdy nie było z nim problemow, lekarza zna tylko ze szczepien . Chociaz ostatnio troche jest, bo zakochał się w Bibie i całe dni i noce spiewa. Nawet powiedziałabym drze jape <lol> <lol> <lol>
obrazek
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: MoniQ »

Witajcie :)
Łojejciu, ale fajne pysio łaciate <zakochana>
Ąrzyl (a akcentem na Ą? :)) na szczęście teraz już wcale nie wygląda na sierotkę <serce>
Awatar użytkownika
elsa
Posty: 1811
Rejestracja: 07 wrz 2015, 15:43
Płeć: Kobieta
Skąd: Gdańsk

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: elsa »

Witaj kocia rodzinko!

No muszę powiedzieć, że Ąrzyl ma bardzo wyszukane imię <mrgreen> Jak mówicie na niego w domu? Pierwszy raz widzę słowo na Ą, nie że się czepiam, ale to bardzo osobliwe <mrgreen> W każdym razie kicia jest już teraz tak zadbana i śliczna, że nic nie zdradza, iż miała takie smutne początki - sliczny kocio, bardzo ujmujący! <serce>

Wow, Baltazar jaki oryginalny, kolejne cudo, ma pięknie rozłożone kolorki <serce> I te oczyyy <zakochana>

Bardzo radykalna zmiana w zachowaniu męża, jak nie chciał kota, to nie chciał, a tutaj raptem 3 się pojawiły <mrgreen> Jak to się stało, że zmienił zdanie??? ;-))

Czekamy na 3 bohaterkę wątku :kwiatek:
edytaagata
Posty: 68
Rejestracja: 17 gru 2014, 14:12
Płeć: k
Skąd: pomorskie

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: edytaagata »

No i kolej na ostatniego mojego kociego futrzaka, a pierwsza platoniczną miłość Baltazara.
Jest to Balanga, zwana Bibi.
Kotka ta jest kotką dorosłą, tez dzięki odpowiedniemu działowi na forum pomyslalam o takiej.
Najpierw tylko rozmyślałam o trzecim kocie, tzn brakowało kotki, pózniej rozmawiałam z kilkoma hodowcami, niektorymi z tego forum takze. Ale to były plany na pozniej, kiedy indziej. Nasze koty jezdzą z nami nad jezioro (mamy domek z tarasem, oczywiscie osiatkowany), Arzyl troche na początku pomiałkuje, ale za kilka minut się uspokaja, a Baltazar jak juz mowiłam ze bezproblemowy, wskakuje do transportera i lulu. Do tego Arzyl jest trochę zaczepny i juz się bałam przeciągac strunę, bo ilez mozna miec fajowych kotów, ktore by się dostosowały do naszego stylu zycia?? No ale po ktorejś rozmowie z p Esterą dowiedziałam się, ze ma dla mnie kotkę, ale juz dorosłą i ze jest to Bibi, o ktorej predzej pisłam ze ma superowy kolor. No i od słowa do słowa, po przemysleniach przyjechała do nas Bibucha z ciocią Anią, siostra pani Estery.
Baltazas spojzał, o nowa! i poszedł spac a Ąrzyl trochę zaczepiał, nawet drapnał po nosku Bibunie. Znow miesiąc pilnowania,osobne spanie , cuda wianki zeby koty sie dotarły . Ale warto , bo jest tak jak powinno byc.
obrazek

obrazek
Awatar użytkownika
elsa
Posty: 1811
Rejestracja: 07 wrz 2015, 15:43
Płeć: Kobieta
Skąd: Gdańsk

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: elsa »

O jaaaa, Biba jest cudna! <zakochana> Tak, zdecydowanie dopełnia Wasz team, taka wisienka na torcie! Cudne futra, gratulacje! :kwiatek:
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: ĄRZYL, BALTAZAR I BIBA WITAJĄ.

Post autor: MoniQ »

O, TA Balanga? Ale super :) :kotek:

Rewelacyjne stadko :) :kotek: :kotek: :kotek:
Zablokowany