Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
nici
Posty: 5
Rejestracja: 18 lis 2015, 14:57
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa

Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: nici »

Cześć wszystkim,
mam pytanko, które tyczy się brytyjczyka krótkowłosego. Taki kot przebywa u mnie na okres dwóch tygodni (właściciel na urlopie). Kot młody, ma 9 miesięcy. Przyjechał do mnie w sobotę (kot + karma + puszki + drapak + zabawki + kuweta + transporter). Taka zmiana otoczenia i nowe osoby w mieszkaniu to dla kota zapewne spory stres. Niemniej po dwóch dniach zaczął się bawić, urządzać sobie spacery, skakać, latać za zabawkami, wskakiwać na drapak, je karmę (mokrą rano i suchą po południu), pije też wodę, przegląda się w lustrze i miauczy sam do siebie. Generalnie wszystko chyba OK, ale kot od piątku ani razu nie zrobił kupki (robi tylko siku do kuwety, zasypuje, miauczy, więc sprzątam).

Dodam, że kot w sobotę przyjechał do mnie około 18. Tego dnia już nic nie jadł, nic nie pił, nie załatwiał się. W niedzielę zjadł trochę suchej karmy (około 20 ziarenek - royal canin) i wypił nieco wody, wieczorem zrobił siku do kuwety. W poniedziałek zjadł 1/3 puszki (sushicat), do tego około 30 ziarenek suchej karmy, wypił też sporo wody, ale robił tylko siku (trzy razy). We wtorek zjadł 2/3 puszki i jakieś 30-35 ziarenek karmy. Siku robił, ale kupki nadal nie. Dzisiaj środa i nadal robi tylko siku.

Powinienem się przejmować, czy to może przez stres nie chce zrobić kupki? A może te koty wypróżniają się co kilka dni?

Cała reszta wydaje mi się, że gra. Chodzi zadowolony, mruczy, daje się głaskać, łasi się, ociera o nogę, ma swoje kąciki, uwielbia wchodzić do zlewu i wanny, jak pracuję przed monitorem to kładzie się tuż obok na blacie, wieczorami jak się gdzieś ruszę to chodzi za mną.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: Dorszka »

Proszę kota dopoić, jeśli Pani potrafi, ale to naprawdę łatwe - do strzykawki 4-5 ml nabrać wody, i ukośnie za kłami wsunąć do pyszczka, powoli wycisnąć. Kilka razy w ciągu dnia. Co pół godziny taka strzykawka :)

Kot od soboty niewiele zjadł, do tego stres - ale nie ruszałabym z żadnymi drakońskimi metodami. Często dopoić :)
nici
Posty: 5
Rejestracja: 18 lis 2015, 14:57
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: nici »

Ależ jam mężczyzna. ;)

To będę dopajać. Kociak sam też pije - z miski (po zabawie i suchej karmie). Kiedy wchodzi do zlewu albo wanny, to lekko puszczam wodę, bo lubi patrzeć jak krople spadają z kranu i wtedy też troszkę sobie popija.

Stresów ma pewnie sporo. Nowe mieszkanie, więcej ludzi, tęskni.

Dziękuję za odpowiedź i radę.

PS. Super stronka i forum. Na obu wiele wartościowych informacji.
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: maga »

Można mu tez podać pastę odklaczajaca. Daje poślizg kotu powinno pomóc ale tez zgodnie z zaleceniami producenta.
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: yamaha »

Royal Canin ten dla brytkow ?
Jakos nigdy nie "liczylam" sztuk, ale to dosc duze chrupki, nie wiem ile to mniej wiecej gram, 30-35 chrupek....
Wydaje mi sie jednak, ze troche malo je.... wiec.... badzmy szczerzy : skad ta kupa ma sie wziac ? ;-))
nici
Posty: 5
Rejestracja: 18 lis 2015, 14:57
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: nici »

Pasty odkłaczającej nie mam w jego wyprawce, ale mogę dokupić.

Ma tak:
1. Różne puszki sushicat (70g), jedna starcza mu na dwa dni.
2. Chrupki royal canin (na jednych napis exigent 33 dla kotów kierujących się zapachem karmy, na drugich exigent 42 dla kotów kierujących się składem karmy). Każde opakowanie ma 400g.
3. Karma iams kitten & junior (tego mu póki co nie dawałem).
4. Karma bozita, kawałeczki mięsa w galaretce, z królikiem (tego również póki co mu nie dawałem).

Ile gramów dziennie takiej suchej karmy jak royal canin powinienem mu dawać? Kot nie ma nadwagi. Teraz pobawił się na drapaku, zwiedził kuchnie, polatał za laserem, zjadł kilkanaście chrupków i położył się obok mnie.

Może wrzucić mu coś ponad te chrupki i puszki? Np. tego królika? :)
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: Sonia »

Suchą karmę wysyp pełną miskę i niech ma kot dostęp do niej przez całą dobę. Nie trzeba kotu wydzielać chrupek. Dobrze by było dać mu Bezopet - do kupienia u weta, albo w sklepach internetowych. To jest najlepsza pasta odkłaczająca.
nici
Posty: 5
Rejestracja: 18 lis 2015, 14:57
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: nici »

To nasypię mu całą miskę. :)

Policzyłem te chrupki i zważyłem, to wyszło, że w poniedziałek zjadł około 15g royala (i do tego 20g mokrej), we wtorek również około 15g royala (i 50g mokrej).

Mam nadzieję, że podje nieco więcej i zrobi, co trzeba.
Awatar użytkownika
jasminka
Agilisowy Rezydent
Posty: 3011
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: jasminka »

nici pisze:To nasypię mu całą miskę. :)

Policzyłem te chrupki i zważyłem, to wyszło, że w poniedziałek zjadł około 15g royala (i do tego 20g mokrej), we wtorek również około 15g royala (i 50g mokrej).

Mam nadzieję, że podje nieco więcej i zrobi, co trzeba.
Kiedyś musi ;-))
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Opieka nad kotem pod nieobecność właściciela

Post autor: Dorszka »

nici pisze:Ależ jam mężczyzna. ;)
Przepraszam, do pracy wybiegałam, chciałam jeszcze zdążyć, i nie sprawdziłam <oops>

Pasty nie podałam celowo, żeby nie obciążać jelit, wstrzymałabym się do jutra. Wiem, że kotek pije, chodzi o to, żeby mu bardziej jelita pobudzić, i wszystko w środku "rozrzedzić", takie delikatniejsze działanie w stosunku do tego, co uzyskamy po użyciu pasty. Dużo wody powinno dać ten sam efekt, a będzie zdrowiej.
Zablokowany