Przygody kota Filemona
Re: Przygody kota Filemona
Gratuluję, że kocio już zamieszkał w Waszym domu :-)
Niech zdrowo rośnie i bryka Filemonek
Niech zdrowo rośnie i bryka Filemonek
Re: Przygody kota Filemona
Witajcie na forum!
Słodziak z Filemonka, niech się zdrowo chowa! <serce>
U nas występuje taka sytuacja:
Dlaczego kot bierze mały fragment Twojego ramienia czy ręki i trzyma przez kilka sekund?
Niektóre koty, kiedy są bardzo szczęśliwe lub bardzo przywiązane do swojego Wielkiego Nieowłosionego Kota, delikatnie biorą kawałek skóry człowieka między swoje zęby i trzymają ją tam przez kilka sekund. Myśl o tym jako o kocim odpowiedniku pocałunku.
Tylko to nie jest stricte gryzienie, a właśnie lekkie przytrzymanie skóry na sekundę i zaraz odpuszczenie, nie ma nic wspólnego z agresją. Zdarza się czasami i występuje podczas pieszczot. Miłe to <serce>
Na gryzienie, bo też się zdarzały takie sytuacje, nigdy nie daję przyzwolenia.
Głaski dla Filemonka
Słodziak z Filemonka, niech się zdrowo chowa! <serce>
U nas występuje taka sytuacja:
Dlaczego kot bierze mały fragment Twojego ramienia czy ręki i trzyma przez kilka sekund?
Niektóre koty, kiedy są bardzo szczęśliwe lub bardzo przywiązane do swojego Wielkiego Nieowłosionego Kota, delikatnie biorą kawałek skóry człowieka między swoje zęby i trzymają ją tam przez kilka sekund. Myśl o tym jako o kocim odpowiedniku pocałunku.
Tylko to nie jest stricte gryzienie, a właśnie lekkie przytrzymanie skóry na sekundę i zaraz odpuszczenie, nie ma nic wspólnego z agresją. Zdarza się czasami i występuje podczas pieszczot. Miłe to <serce>
Na gryzienie, bo też się zdarzały takie sytuacje, nigdy nie daję przyzwolenia.
Głaski dla Filemonka
Re: Przygody kota Filemona
Filemonek jest śliczny, fajnie że tak szybko się zadomowił. Ja też oduczam swoją kotkę gryzienia, czasem się w zabawie zapomina i szczypnie, a ma już nowe kiełki dopiero co "urośnięte" więc ból jest. Za radą forumowych koleżanek i kolegów najlepiej odwrócić uwagę kotka dając wędkę do zabawy. Ja czasem się też "obrażam" - pisnę przy ugryzieniu i odwracam się tyłem - ale długo tak nie wytrzymuję <mrgreen> i zaraz znowu wracamy do zabawy.
Re: Przygody kota Filemona
Chyba wypada się zameldować po kilku dniach
Filemon już prawie jak u siebie, bryka i mizia się jak szalony. Już mu trochę przeszło z gryzieniem palców, ale ma fazę na lizanie praktycznie wszystkiego co się da - czy to moja twarz, palce, ekran laptopa czy szyba...
Z zabaw najbardziej pokochał kulki z folii aluminiowej - nie wiem jak to zrobił ale zgubił już 5 na przestrzeni jednego pokoju gdzie się nimi bawi
Lubi spać na Pańci albo gdzieś obok, ale tylko w ciągu dnia, w nocy grzecznie idzie na legowisko i w ogóle nie rozrabia, co mi w sumie odpowiada bo nie muszę się bać poruszyć podczas snu żeby nie zgonić kotka <mrgreen> za to rano jak JA się obudzę (daje mi pospać ile chcę) przychodzi na mruczenie i przytulanie <zakochana> nauczył się też dawać buziaczki noskiem. Powoli przekonuje się też, że jak ktoś bierze na ręce to nie trzeba od razu uciekać
Trochę łobuzuje ale staram się go oduczać - gryzienie kabli (psssik, nie wolno!), drapanie tapet (zanoszę do drapaka), wchodzenie na laptopa i przypadkowe kasowanie służbowych maili <lol>
Powoli ogarnia wysokości, wszedł już sam na 2 piętro drapaka ale nie mam pojęcia jak bo nie widziałam żeby próbował <mrgreen>
Dzisiaj po raz pierwszy został sam na ok 8 godzin i nic nie nabroił, spał gdzieś na parapecie za firanką ale musiałam się go naszukać po wejściu do domu bo wcześniej tam nie wchodził
Mogłabym jeszcze pisać i pisać ale najważniejsze zdjęcia <mrgreen>
Filemon już prawie jak u siebie, bryka i mizia się jak szalony. Już mu trochę przeszło z gryzieniem palców, ale ma fazę na lizanie praktycznie wszystkiego co się da - czy to moja twarz, palce, ekran laptopa czy szyba...
Z zabaw najbardziej pokochał kulki z folii aluminiowej - nie wiem jak to zrobił ale zgubił już 5 na przestrzeni jednego pokoju gdzie się nimi bawi
Lubi spać na Pańci albo gdzieś obok, ale tylko w ciągu dnia, w nocy grzecznie idzie na legowisko i w ogóle nie rozrabia, co mi w sumie odpowiada bo nie muszę się bać poruszyć podczas snu żeby nie zgonić kotka <mrgreen> za to rano jak JA się obudzę (daje mi pospać ile chcę) przychodzi na mruczenie i przytulanie <zakochana> nauczył się też dawać buziaczki noskiem. Powoli przekonuje się też, że jak ktoś bierze na ręce to nie trzeba od razu uciekać
Trochę łobuzuje ale staram się go oduczać - gryzienie kabli (psssik, nie wolno!), drapanie tapet (zanoszę do drapaka), wchodzenie na laptopa i przypadkowe kasowanie służbowych maili <lol>
Powoli ogarnia wysokości, wszedł już sam na 2 piętro drapaka ale nie mam pojęcia jak bo nie widziałam żeby próbował <mrgreen>
Dzisiaj po raz pierwszy został sam na ok 8 godzin i nic nie nabroił, spał gdzieś na parapecie za firanką ale musiałam się go naszukać po wejściu do domu bo wcześniej tam nie wchodził
Mogłabym jeszcze pisać i pisać ale najważniejsze zdjęcia <mrgreen>
Re: Przygody kota Filemona
Świetny brzdąc. Uroczy <zakochana>
Re: Przygody kota Filemona
Maluuuuuuuuuuuuszek <zakochana>
Slodziak <zakochana>
(nie boj sie tych "spiochow" z kacikow oczu wyjmowac, najlepiej delikatnie wlasnymi palcami, raczej nie mocz ich woda/wacikiem)
Slodziak <zakochana>
(nie boj sie tych "spiochow" z kacikow oczu wyjmowac, najlepiej delikatnie wlasnymi palcami, raczej nie mocz ich woda/wacikiem)
Re: Przygody kota Filemona
no właśnie się zastanawiałam czym, dzięki <mrgreen>
Re: Przygody kota Filemona
cieszę się że Filemon tak szybko się zaaklimatyzował :-) :-)
śliczny z niego maluszek <zakochana> :-) :-) :-)
śliczny z niego maluszek <zakochana> :-) :-) :-)
Re: Przygody kota Filemona
Jaki mały okruszek wygląda na tym drapaku <mrgreen>
Re: Przygody kota Filemona
Cudny Filemonek <zakochana>