Myszka i Mrozek

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Kamila
Agilisowy Rezydent
Posty: 3773
Rejestracja: 04 gru 2015, 13:01
Płeć: kobieta
Skąd: Bydgoszcz

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Kamila »

Witajcie na forum :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: Słodkie koteczki. <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> żeby się w końcu zaprzyjaźniły :-D
Leriana
Posty: 12
Rejestracja: 03 lip 2016, 20:21
Płeć: Kobieta
Skąd: Będzin

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Leriana »

Moje kotki chcą chyba żebym dostała zawału serca!
Od przebudzenia dzisiaj rano coś mi nie pasowało. Pojawił się miauczący Mrozek, ale ani widu ani słychu Myszki. Dodam, że zawsze miaucząco podchodzą od momentu zadzwonienia budzika. Ale lekko jeszcze śpiąca, przeszłam normalnie do porządku poranka. Jednak w trakcie jedzenia śniadania zaniepokoiłam się, że nie ma przymilacza porannego domagającego się miziania. Po przejrzeniu całego mieszkania okazało się, że brakuje Myszki! Dodatkowo okazało się, że narzeczony nie zamknął jakimś cudacznym cudem drzwi wejściowych od mieszkania. Poleciałam na sam dół w poszukiwaniu Myszki, jednak nigdzie jej nie było, stopień paniki już chyba był na poziomie 8/10. W trakcie powrotu na czwarte piętro spotkałam sąsiada, który uprzejmie się mnie spytał: "Szuka pani kotka?" (chyba moja koszula nocna i wyraz twarzy wskazywały, że coś jest nie tak), a potem dodał: "Nie widzi go pani?". Aaa Myszka siedziała w kwiatku, biedna spanikowana. Okazało się, że Mrozio też wybrał się na wycieczkę na klatkę, ale sam wrócił, Myszka niestety myślała, że mieszkamy piętro niżej i tam drapała drzwi, ale że nikt jej nie otworzył to schowała się w kwiatku.
Tyle strachu z samego rana w poniedziałek <strach>
Ale na szczęście oba robaki są w domu. A ja przynajmniej jestem już na pełnych obrotach :-)
Awatar użytkownika
Kamila
Agilisowy Rezydent
Posty: 3773
Rejestracja: 04 gru 2015, 13:01
Płeć: kobieta
Skąd: Bydgoszcz

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Kamila »

Biedna Myszka, na zwiedzanie miała odwagę ale potem biedulka spietrała :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: Dobrze, że nie wybiegła na dwór <strach>
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Sonia »

Witam na forum :-)
Niezła przygoda z samego rana, ja to bym już na pewno zawału dostała <strach>
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: MoniQ »

<strach>
Oj wiem co czujesz, ile razy ja myślałam, że któryś z kotów wyszedł z domu i z obłędem w oczach biegałam po klatce schodowej, tylko u mnie zazwyczaj okazywało się, że sprawca zamieszania spał gdzieś schowany w szafie, za szafą, pod łóżkiem....Ale poziom stresu ten sam. Nie ma to jak panika. <strach>
Awatar użytkownika
alakin
Posty: 873
Rejestracja: 18 lis 2014, 01:38
Płeć: *
Skąd: Kraków

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: alakin »

A to miał sąsiad miły poranek - sąsiadka w koszuli nocnej <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen>

Łobuziaki kochane <serce>
Chyba każdy z nas zaliczył biegi w poszukiwaniu kotecków ....Ty chociaż po klatce ja to wieś obleciałam <lol>
Leriana
Posty: 12
Rejestracja: 03 lip 2016, 20:21
Płeć: Kobieta
Skąd: Będzin

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Leriana »

Mam nadzieję, że Myszka na tyle się wystraszyła, że nie będzie chciała więcej zwiedzać drugiej strony drzwi :)
Dobrze, że szybko się odnalazła, bo ostatnio i tak już Mrozek mi tyle stresu dodał, że wystarczy jak na jeden tydzień.

A koszula nocna nie była zbyt kusa więc sąsiad nie miał specjalnych porannych widoków :)
Awatar użytkownika
Yolla
Agilisowy Rezydent
Posty: 2533
Rejestracja: 06 kwie 2013, 16:22
Płeć: kobieta
Skąd: Białystok

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Yolla »

Dobrze, że zakończyło się happy end'em :-)
Śliczna szylkrecia :kotek:
Awatar użytkownika
fado123
Agilisowy Rezydent
Posty: 3093
Rejestracja: 24 wrz 2015, 19:59
Płeć: kobieta
Skąd: slask

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: fado123 »

Witam serdecznie ,i od razu mówię już kocham Twoje koty , to są maści które kocham uwielbiam i o których marze , wspaniałe masz koty <serce> <zakochana>
Leriana
Posty: 12
Rejestracja: 03 lip 2016, 20:21
Płeć: Kobieta
Skąd: Będzin

Re: Myszka i Mrozek

Post autor: Leriana »

Od ich wspólnej ucieczki zauważam poprawę stosunków pomiędzy nimi. Potrafią nawet na jakieś 15 sekund usiąść na tym samym fotelu :)
Swoją drogą poprawa nastąpiła po kastracji Mrozia, która niestety ujawniła problemy zdrowotne :( Mrozio niestety miał bardzo duże problemy z oddychaniem - okazało się, że miał obrzęk płuc, i do tego jeszcze wyszło, że już ma lekką kardiomiopatię. Moje małe biedactwo. Na szczęście problemy z oddychaniem przeszły - biały miał tlenoterapię i inne leki. Teraz jest nareszcie taki jak przed kastracją, czyli małą przykleją. Czy Wy też macie takie przygody z koteczkami ? (Dodam, że Mrozio ma jeszcze problem z ropiejącymi oczkami i uszami).
Zablokowany