W moim domu zawsze był pies ,kiedy córka powiedziała kilka lat temu że chciała by kota byłam zdziwiona po co komu kot w domu ? powiedziałam jej wtedy że jak pójdzie na swoje mieszkanie wtedy kupię jej kota bo u nas w domu to raczej kot się nie sprawdzi ,na tym sprawa ucichła czasem przerywana słowami "mamo zobacz jaki słodki"było to o każdym kocie spotkanym na osiedlu .Jakież było moje zdziwienie kiedy mąż po pobycie na wsi przywiózł do domu Lolę ,on największy przeciwnik kota w domu obecnie kochamy naszą suńkę bardzo ,jest mądra i wierna ale ....teraz wiem że moją prawdziwą miłością są koty..... <zakochana>
Misia odkąd u nas jest przybrała 300 g czy to jest dobrze?(jest u nas 2 tyg)kiedy ją odbierałam ważyła 800 g .Dziś przyszedł drapak od "Rufiego"Misia nawet na nim śpi ,a Lola nie jest zaciekawiona ,mam nadzieję że jej to minie i polubi drapak :-)