Rhubee
Re: Rhubee
Dwie z dziewczynek zostały z nami Poli i Arya.
Re: Rhubee
Śliczne
To jeszcze zobaczyłabym mamusię

To jeszcze zobaczyłabym mamusię

Re: Rhubee
Ojej! Jakie rozkoszne domowe przedszkole na zdjęciu z tym domkiem 

Re: Rhubee
Mama niestety już na emeryturze
Ok 8 tyg po porodzie Rhubee zapadła na wgłobienie, nadal miala bardzo dużo mleka a że nie miała siły karmić po operacji powstały cysty i każdy gruczoł mlekowy był dotknięty infekcją. Paskudne rany powstały więc było ryzyko że Rubka nie będzie mogła produkować mleka a poza tym ciężki poród mógłby się przyczynić do powstania kolejnego wgłobienia więc weterynarz doradzał sterylkę. Rubka dochodzi do siebie po ciężkim poprzednim roku i nawet się dogaduje z córkami chociaż jak to mama czasem musi je ustawić do pionu. Robi się bardziej nietolerancyjna gdy dziewczyny mają rujkę...

Re: Rhubee
Witam ponownie,
Wydaje mi się że nadal nie przedstawiłam hodowli z przydomka i przynależności klubowej więc teraz to szybciutko naprawiam. Nazwa naszej hodowli to BRITIBELL (zarejestrowana w GCCF on marca zeszłego roku) a należymy do Coventry and Leicester Cat Club.
Nie mamy za sobą jeszcze żadnych wystaw w których byśmy brali czynny udział ale bardzo chcemy.
Domyślam się że środowisko kociarzy jest bardzo przyjazne ale jakoś jak tylko myślę o tym zgiełku no i o porażce to zaczynam się rozmyślać. Boję się że to zbyt skomplikowane, że za mało jeszcze wiem a przecież taka wystawa to skarbnica wiedzy.
Czy jest ktoś kto ma doświadczenie w wystawach w UK, no chyba że nie w szedzie wyglądają tak samo od strony formalnej?
Wydaje mi się że nadal nie przedstawiłam hodowli z przydomka i przynależności klubowej więc teraz to szybciutko naprawiam. Nazwa naszej hodowli to BRITIBELL (zarejestrowana w GCCF on marca zeszłego roku) a należymy do Coventry and Leicester Cat Club.
Nie mamy za sobą jeszcze żadnych wystaw w których byśmy brali czynny udział ale bardzo chcemy.
Domyślam się że środowisko kociarzy jest bardzo przyjazne ale jakoś jak tylko myślę o tym zgiełku no i o porażce to zaczynam się rozmyślać. Boję się że to zbyt skomplikowane, że za mało jeszcze wiem a przecież taka wystawa to skarbnica wiedzy.
Czy jest ktoś kto ma doświadczenie w wystawach w UK, no chyba że nie w szedzie wyglądają tak samo od strony formalnej?