Żwirek
Re: Żwirek
<mrgreen> <lol> Ja jestem pod wrażeniem żwirku i akceptacji jego przez Kalunie.
Koloruś jest pod specjalnym nadzorem <mrgreen> łobuz chyba rok temu jak chciałysmy zmienić żwirek na silikonowy to się go nalizał ,a potem koszmarnie pienił niezłego cykora nam zrobił ,więc on w swojej kuwecie ma na razie CBE+ ,a jak się chłopak nauczy w drugiej kuwecie Kalutka załatwiac bez konsumpcji( tu będzie pilnowany) to i on będzie miał zmieniony.
Koloruś jest pod specjalnym nadzorem <mrgreen> łobuz chyba rok temu jak chciałysmy zmienić żwirek na silikonowy to się go nalizał ,a potem koszmarnie pienił niezłego cykora nam zrobił ,więc on w swojej kuwecie ma na razie CBE+ ,a jak się chłopak nauczy w drugiej kuwecie Kalutka załatwiac bez konsumpcji( tu będzie pilnowany) to i on będzie miał zmieniony.
Re: Żwirek
Kalunia i ja polecamy żwirek GG dla wszystkich panciów którzy chcą mieć cichutko w nocy ,rewelacja .
Pierwsza noc i w ogóle nie było słychać kopania <tańczy>
Rano po nocy wyjełam kiełbaski w obsypce ,jedną kulkę i racucha bo nad ranem Kala znowu siedziała z godzinę na ukochanym żwirku robiąc z kulki racucha.
Mago pisała wcześniej o miłości Gatusia( naszego starszego brata) do nowego żwirku GG i niech mi ktoś powie ,że geny nie łączą pokoleń <lol> ( zresztą nasze kocinki jeszcze inne rzeczy robią tak samo <mrgreen> <serce> )
Pierwsza noc i w ogóle nie było słychać kopania <tańczy>
Rano po nocy wyjełam kiełbaski w obsypce ,jedną kulkę i racucha bo nad ranem Kala znowu siedziała z godzinę na ukochanym żwirku robiąc z kulki racucha.
Mago pisała wcześniej o miłości Gatusia( naszego starszego brata) do nowego żwirku GG i niech mi ktoś powie ,że geny nie łączą pokoleń <lol> ( zresztą nasze kocinki jeszcze inne rzeczy robią tak samo <mrgreen> <serce> )
Re: Żwirek
W 2 miesiące skończyłam 20litrów Nature Gold i chyba przestawię się na jakiś inny żwirek. Niestety nie jestem do końca zadowolona z Golda, bo pochłanianie zapachów pozostawia wiele do życzenia, tym bardziej że mój kot czasami nie poczuwa się do obowiązku do dokładnego zakopania kupy, mimo że wykopaliska trwają przez kilka minut <lol> no a potem wracam po całym dniu do mieszkania i nos mi chce ukręcić. Wstyd ludzi zapraszać! Poza tym mam malusieńką łazienkę i muszę kuwetę mieć w przedpokoju i z łopatką 3 metry do łazienki przejść. W tym czasie zawsze przelatuje mi przez łopatę parę zasikanych małych kuleczek, albo nie daj Boże jakieś bobki Jak potrząsam łopatką nad kuwetą, to kulki mi się rozwalają no i ogólna masakra, trzeba to potem wybierać. Fakt, że się nie nosi, to chyba jedyny plus tego żwirku (oprócz spuszczania w WC).
Teraz na święta pojechałam do rodziców i na chybcika kupiłam w tutejszym zoologicznym zwykłą odkrytą kuwetkę (taką, żeby miał jakbym rodziców odwiedzała na weekend) i Benka Super Pers zapachowego (dla kotów długowłosych). Kot od razu skorzystał, wszystko ładnie zakopał, fajnie się zbryla, nie wali niemiłosiernie (jak wynosiłam kupę, to nie musiałam zatykać nosa). Ktoś używał tego żwirku? Bo może tak tylko na początku fajnie to wygląda. W każdym razie szukam czegoś dobrze absorbującego zapachy (i taniego), bo Gold u mnie w tym względzie się nie sprawdził
Teraz na święta pojechałam do rodziców i na chybcika kupiłam w tutejszym zoologicznym zwykłą odkrytą kuwetkę (taką, żeby miał jakbym rodziców odwiedzała na weekend) i Benka Super Pers zapachowego (dla kotów długowłosych). Kot od razu skorzystał, wszystko ładnie zakopał, fajnie się zbryla, nie wali niemiłosiernie (jak wynosiłam kupę, to nie musiałam zatykać nosa). Ktoś używał tego żwirku? Bo może tak tylko na początku fajnie to wygląda. W każdym razie szukam czegoś dobrze absorbującego zapachy (i taniego), bo Gold u mnie w tym względzie się nie sprawdził
Re: Żwirek
właśnie czytałam o GG i możliwe że się zdecyduję na niego bo Gold niestety chyba nie zachęca mojego kota do zakopywania kupy tak, jak drobniejszy żwirek bentonitowy. Poza tym, wiecznie muszę grzebać w kuwecie i wyjmować malutkie zasikane kuleczki, które przelatują przez łopatkę, a nie chcą trzymać się razem w kulce
Re: Żwirek
Wątpię czy to rodzaj karmy, bo stosuję RC Kitten i PoN puszkowy. Próbowałam jeszcze Applaws i Orijen, ale mój kot nawet nie chce tego tknąć. Je niedużo i ogóle każda praktycznie karma się mu nudzi po pierwszym posiłku i potem już jej nie chce jeść, ale to taka dygresja. Nie ma rozwolnienia, kupka wygląda w porządku, zawsze jest taka sama, ale ja jestem bardzo wrażliwa na zapachy. Mam parę znajomych kociarek, wszystkie przechwalają się jak to w ich domach w ogóle nie czuć kuwety, ale niestety ja to czuję już od progu u każdej z nich.zuzuzanta pisze:alillah, kocia kupa nie powinna dawać aż tak nieprzyjemnych odczuć zapachowych, o jakich piszesz. Może to nie w żwirku jest główny problem, a np. w rodzaju karmy, którą podajesz.
Re: Żwirek
No ja też jestem już bardzo niezadowolona z Golda. Ostatni wór 20l wystarczył mi na miesiąc <strach> przy krytej kuwecie Catit. Niestety muszę wywalać urobek z zapasem czystego, wszystko się rozwala, a sam żwirek też już nie pachnie ładnie drzewkiem... dlatego następny na próbę pójdzie polecany tutaj GG tylko muszę jeszcze się wczytać w niego...
Re: Żwirek
Bahi, ja mam te same odczucia. No gdzie to żeby wór 20 litrów starczał mi na miesiąc? Poza tym, ten żwirek nie chce przelatywać nawet przez tak ogromną łopatę jaką jest Catit z tymi okrągłymi dziurami. Generalnie wygląda to tak, że potrząsnę nad kuwetą - nic nie leci, potrząsnę bardziej - siki się rozwalają, ale dalej nic nie leci. Idę z urobkiem do łazienki - pac pac pac żwirek leci na podłogę z łopaty
Re: Żwirek
Dziewczyny, a dlaczego nosicie urobek bezpośrednio na łopatce? Ja mam taki plastikowy koszyczek, który przy sprzątaniu kuwety zapełniam urobkiem i dopiero z koszyczkiem do wc. Nic po drodze się nie gubi. Dla jako takiej czystości wykładam dno pojemniczka chustką higieniczną. Bardzo to wygodne.
Teraz jak mam GG, to bryłki siusiu pakuję do torebki jednorazowej, ale kupal "odławiam" do koszyczka i dopiero wtedy do wc.
Koszyczek łatwo raz na jakiś czas umyć domestosem.
:-)
Teraz jak mam GG, to bryłki siusiu pakuję do torebki jednorazowej, ale kupal "odławiam" do koszyczka i dopiero wtedy do wc.
Koszyczek łatwo raz na jakiś czas umyć domestosem.
:-)
Re: Żwirek
Ja zamawiam z silikonem, jest bardzo drobny, takie niebieskie ziarenka gdzieniegdzie. Zamawiam 14 kg i tak na oko połowę wsypuję do kuwety, czyli 7 wystarczy na jedną wymianę. Po tygodniu trochę dosypuję, a po kolejnym wyrzucam całość, myję kuwetę i wsypuję nowy. Czyli worek 14 kg wystarcza na miesiąc. Gdzieś przeczytałam, że GG nie trzeba tak często wymieniać, ale ja widzę tabuny bakterii, które biegają w kuwecie i pal licho oszczędność <lol>
Może wsypuję za dużo, może można ekonomiczniej, ja sypię z gestem <lol>
Może wsypuję za dużo, może można ekonomiczniej, ja sypię z gestem <lol>
Re: Żwirek
a my zabieramy całą kuwetę , szukamy skarbów tuz przy kibelku, spłukuję na raty, bo na raz bałabym się wszystko wrzucić - zatkany kibelek to nic miłego.