Żwirek
-
- Hodowca
- Posty: 30
- Rejestracja: 07 gru 2009, 11:37
- Hodowla: Arget Bri*pl
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Ja besta wybieram regularnie tj. kupki i to co sie zbryliło, jak poziom mi się obniża to dosypuję. Całość wymieniam raz na tydzień, ale ja mam 4 koty i 3 kuwety a one same sobie wybierają która im będzie własnie służyć. Poza tym żwirek się rozdrabnia i robi się miałki. To co wybieram wyrzucam do toalety, nie za dużo naraz bo kiedyś Krzyś wysypał wszystko i potem musiał nurkować
Dosypuję nowego codziennie, bo przy dwóch kotach szybko go ubywa. I zmieniam co tydzień, raczej nie częściej.Ania pisze:(dzięki:)
może ktoś odpowie mi jeszcze jak działać z tym drewnianym cats best? tez dosypywac świeżego, nie wyrzucając starego /oczywiscie starego- niezbrylonego/ i jak często wymieniacie całą kuwetę? )
Ja tylko dosypuje, raz na jakis czas ( ok. 3 tyg.) myje kuwete.
Taak, a my teraz na etapie testowania cats best. I cóż mogę napisać, jest zdecydowanie lepszy niż wszelkiego rodzaju bentonitowe, czy jakoś tak. A teraz stwierdzam, że jest nawet lepszy niż silicon. Dlaczego? Dlatego, że wszelkie nieczystości wyrzuca się od razu, zostaje czysty żwirek w kuwecie, no wiedomo, że znajdzie sie paę grudek zabrudzonych, ale w porównaniu do siliconu to nie ma co porównywać. Silikon jest ok, ale mnie zaczełąo denerwować to, że pomimo tego że był zapachowy, pochłaniający zapach itp. to i tak wymianiałabym go conajmniej co tydzień, bo mi już zaczynał przeszkadzać. Nie pachniało siusiami od razu, ale tak ogólnie inaczej.
Teraz jestem zadowolona. Wyrzucam to co trzeba i jest ok. Pachnie raczej "lasem" a nie sztucznością jak już. Troszkę sajfonik jest przed kuwetą, ale to było przy każdym rodzaju żwirku. I co najważniejsze, moje wszystkie trzy koty akceptują i ten żwirek. Wogóle to są cudne, bo znoszą bez żadnych fochów moje eksperymenty...Ale przy tym żwirku raczej zostanę. Przynajmniej teraz tak twierdzę <diabeł>
Teraz jestem zadowolona. Wyrzucam to co trzeba i jest ok. Pachnie raczej "lasem" a nie sztucznością jak już. Troszkę sajfonik jest przed kuwetą, ale to było przy każdym rodzaju żwirku. I co najważniejsze, moje wszystkie trzy koty akceptują i ten żwirek. Wogóle to są cudne, bo znoszą bez żadnych fochów moje eksperymenty...Ale przy tym żwirku raczej zostanę. Przynajmniej teraz tak twierdzę <diabeł>
- dźinx
- Hodowca
- Posty: 191
- Rejestracja: 16 lip 2009, 14:44
- Hodowla: Magic Galaxy*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Śląsk
Wczoraj kupiłam Cat`s Besta drewnianego. Dużo osób używa, znaczy ich koty używają <lol> . Zobaczymy jak sie u nas sprawdzi.
Do tej pory zużywałam 1 silikonowy (Hilton) na 1 tydzień przy 2 miśkach, ale czas na zmiany :-> .
Zadałam Pani pytanie jak często wymieniać cały żwirek, a ona mi odpowiedziała, ze nie trzeba <?> Tylko dosypywać. Jak w tym przypadku wygląda mycie kuwety- ja myję raz w tygodniu przy silikonie. Chyba przesypać część pozostałęgo zwirku i normalnie umyć, ale jak często to robić. Dla mnie nie mycie kuwety przez czas zuzycia 40 litrów żwirku to jakiś wielki <?>
Czy dosypujecie do tego żwirku neutralizatora Benka? Pani nie umiała odpowiedzieć na to pytanie.
Do tej pory zużywałam 1 silikonowy (Hilton) na 1 tydzień przy 2 miśkach, ale czas na zmiany :-> .
Zadałam Pani pytanie jak często wymieniać cały żwirek, a ona mi odpowiedziała, ze nie trzeba <?> Tylko dosypywać. Jak w tym przypadku wygląda mycie kuwety- ja myję raz w tygodniu przy silikonie. Chyba przesypać część pozostałęgo zwirku i normalnie umyć, ale jak często to robić. Dla mnie nie mycie kuwety przez czas zuzycia 40 litrów żwirku to jakiś wielki <?>
Czy dosypujecie do tego żwirku neutralizatora Benka? Pani nie umiała odpowiedzieć na to pytanie.
Ja używam CBE+ i też mam dwa ogonki do tego. Wsypuję tyle żwirku, żeby starczyło na tydzień. Oczywiście pod koniec tygodnia to jest go trochę mało. Potem wszystko co zostaje wysypuję i wyrzucam. Myję kuwetę proszkiem (Benkiem), wycieram i znowu wsypuję na cały tydzień. Nie dosypywałabym cały czas do tego samego żwirku nowego, bo i tak nawet jak się wyciąga kulki to część i tak troszkę się rozsypuje i nie da się pojedynczych mokrych grudek żwirku wybierać. W taki sposób wychodzi mi przy 2 kotach jeden worek 10 l na 5 tygodni.