Homer i Hektor
Homer i Hektor
Witam wszystkich forumowiczów bardzo serdecznie !
Generalnie jestem zdeklarowanym "psiarzem" ........a raczej byłem nim do czerwca tego roku Lubiłem koty ale to zawsze psy były mi bliższe chociażby z powodu jakby to nazwać, większej komunikatywności. Kilkanaście lat temu mieliśmy szarego pręgowanego dachowca i był to przysłowiowy koci indywidualista z charrrakterkiem. Minęło kilka lat i na początku czerwca za namowa mojej żony trafił do nas malutki brytyjczyk, którego nazwaliśmy Homer. Nie wiem czy to charakterystyka rasy czy trafił nam się brzydko mówiąc taki egzemplarz ale ujął nas ten skubaniec od pierwszej chwili i tak nas trzyma do dzisiaj.
i tak nam się fajnie żyło do końca sierpnia. Niby cos tam myśleliśmy o drugim kocie , żałowaliśmy, że od razu nie wzięliśmy dwóch no ale temat został w zawieszeniu. Wtedy poszliśmy do veta aby wykastrować Homera. Tam ostatecznie lekarz przekonał nas do tego aby spróbować dokocić Homera. I tak na przełomie sierpnia i września pojawił się drugi ancymon nazwany Hektorem
I to właśnie wtedy natrafiłem na to forum gdzie dopiero wtedy naczytałem się z czym może wiązać się wprowadzenie do domu drugiego kota. Nie powiem, pierwsze dwa dni były ekstremalne Ufność i odwaga w kontaktach "młodego" w zestawieniu z przestrachem i lekką agresja "starego" to była mieszanka wybuchowa. Pomimo przeczytania wielu wskazówek jak w możliwie najlepszy sposób przeprowadzić taka operację, byliśmy mocno sceptyczni czy nam sia to uda. Rezydent buczał, warczał i prychał na młodego a ta łajza pomimo tego leciała do niego jak do starszego brata. Na szczęście taka sytuacja trwała może ze trzy dni. Potem wszystko zaczęło sią bardzo szybko normować i musimy powiedzieć, że przeszło nam to chyba ekspresowo i komfortowo. Teraz , po niespełna 4 tygodniach wygląda na to ,że te dwa skubańce nie mogą żyć już bez siebie. Razem śpią, jedzą , bawią się itd. Kiedy jeden zniknie na dłuższa chwile drugiemu z oczu zaraz zaczyna się "nawoływanie" za bratem i jego szukanie.
Generalnie jestem zdeklarowanym "psiarzem" ........a raczej byłem nim do czerwca tego roku Lubiłem koty ale to zawsze psy były mi bliższe chociażby z powodu jakby to nazwać, większej komunikatywności. Kilkanaście lat temu mieliśmy szarego pręgowanego dachowca i był to przysłowiowy koci indywidualista z charrrakterkiem. Minęło kilka lat i na początku czerwca za namowa mojej żony trafił do nas malutki brytyjczyk, którego nazwaliśmy Homer. Nie wiem czy to charakterystyka rasy czy trafił nam się brzydko mówiąc taki egzemplarz ale ujął nas ten skubaniec od pierwszej chwili i tak nas trzyma do dzisiaj.
i tak nam się fajnie żyło do końca sierpnia. Niby cos tam myśleliśmy o drugim kocie , żałowaliśmy, że od razu nie wzięliśmy dwóch no ale temat został w zawieszeniu. Wtedy poszliśmy do veta aby wykastrować Homera. Tam ostatecznie lekarz przekonał nas do tego aby spróbować dokocić Homera. I tak na przełomie sierpnia i września pojawił się drugi ancymon nazwany Hektorem
I to właśnie wtedy natrafiłem na to forum gdzie dopiero wtedy naczytałem się z czym może wiązać się wprowadzenie do domu drugiego kota. Nie powiem, pierwsze dwa dni były ekstremalne Ufność i odwaga w kontaktach "młodego" w zestawieniu z przestrachem i lekką agresja "starego" to była mieszanka wybuchowa. Pomimo przeczytania wielu wskazówek jak w możliwie najlepszy sposób przeprowadzić taka operację, byliśmy mocno sceptyczni czy nam sia to uda. Rezydent buczał, warczał i prychał na młodego a ta łajza pomimo tego leciała do niego jak do starszego brata. Na szczęście taka sytuacja trwała może ze trzy dni. Potem wszystko zaczęło sią bardzo szybko normować i musimy powiedzieć, że przeszło nam to chyba ekspresowo i komfortowo. Teraz , po niespełna 4 tygodniach wygląda na to ,że te dwa skubańce nie mogą żyć już bez siebie. Razem śpią, jedzą , bawią się itd. Kiedy jeden zniknie na dłuższa chwile drugiemu z oczu zaraz zaczyna się "nawoływanie" za bratem i jego szukanie.
Re: Homer i Hektor
Witajcie na forum
Sliczne H-chlopaki
Sliczne H-chlopaki
Re: Homer i Hektor
Witajcie na forum
Jacy piękni Panowie
Jacy piękni Panowie
Re: Homer i Hektor
Witaj w mitycznym świecie kotów i wśród nas! Gratulacje za dobre decyzje ! Czwórka z Dynastii pozdrawia młodszych kumpli
Re: Homer i Hektor
Ale fajni braciszkowie Witajcie
Re: Homer i Hektor
Witam ślicznych chłopaków i ich Służbę
Re: Homer i Hektor
Witajcie, witajcie Ekipa Koko i Niuni pozdrawia nowe niebieskie miśki, ich psiego brata oraz całą służbę tej przeuroczej rodzinki.
Re: Homer i Hektor
A jeszcze nam przedstaw tego jegomoscia z awatara, bo nawet jesli nie mialczy, to i tak mordke ma slodka i pewnie go tu polubimy
Re: Homer i Hektor
Wielkie dzięki za tak miłe powitanie
Co to awatara to jest to teraz tylko lekkie nawiązanie do kilku rzeczy...Niestety nie mamy psa. Dzieci już poza domem, my z żona dużo pracujemy więc nie chcemy na razie skazywać jakiegoś fajnego psiaka na samotne siedzenie w domu. Ale na pewno to kiedyś się zmieni, na bank.
Co to awatara to jest to teraz tylko lekkie nawiązanie do kilku rzeczy...Niestety nie mamy psa. Dzieci już poza domem, my z żona dużo pracujemy więc nie chcemy na razie skazywać jakiegoś fajnego psiaka na samotne siedzenie w domu. Ale na pewno to kiedyś się zmieni, na bank.
Re: Homer i Hektor
AWGUST72 pisze: ↑17 paź 2020, 19:47 Wielkie dzięki za tak miłe powitanie
Co to awatara to jest to teraz tylko lekkie nawiązanie do kilku rzeczy...Niestety nie mamy psa. Dzieci już poza domem, my z żona dużo pracujemy więc nie chcemy na razie skazywać jakiegoś fajnego psiaka na samotne siedzenie w domu. Ale na pewno to kiedyś się zmieni, na bank.
. ... i psiak nie będzie siedział sam tylko z kotamiAWGUST72 pisze: ↑17 paź 2020, 19:47 Wielkie dzięki za tak miłe powitanie
Co to awatara to jest to teraz tylko lekkie nawiązanie do kilku rzeczy...Niestety nie mamy psa. Dzieci już poza domem, my z żona dużo pracujemy więc nie chcemy na razie skazywać jakiegoś fajnego psiaka na samotne siedzenie w domu. Ale na pewno to kiedyś się zmieni, na bank.