Forum o kotach Agilis Cattus

Oczka są do obejrzenia, ale luzik śpiochy do opanowania. On ma po prostu w oczach charakter

Aki pisze: ↑27 kwie 2021, 20:12 Nie wiedziałam, że te oczy są w takiej kiepskiej kondycji.

Pisząc o "bałaganie" w oczach myślałem o jego spojrzeniu pełnym wariactwa
Ale oczkom się przyjrzyj. Do przemywania zamiast przegotowanej wody lepiej użyć soli fizjologicznej(można kupić taką w ampułkach) będzie zawsze świeża.
Jeśli chodzi o kastrację, to chyba nie ma na co czekać. Jak zrobisz za miesiąc też nic się nie stanie

Śpiochy to można palcem usunąć bez niczego.

Słodziak z tego malucha

Już po wizycie Jimi obrażony, śpi w innym pokoju.
Pazurki króciutkie (zjechał z drapaka) i niestety zapalenie spojówek i kropelki 4x dziennie.

W drodze do weta. Pieszo. Na plecach mojego syna

Mam nadzieję, że już niedługo wszystko z oczkami będzie dobrze

Zupełnie offtopowo: fajny ten plecak? Zastanawiam się nad nim

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 13:00 Zupełnie offtopowo: fajny ten plecak?

Mina Jimiego mówi, że niefajny

Jaskier pisze: ↑29 kwie 2021, 13:11

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 13:00 Zupełnie offtopowo: fajny ten plecak?

Mina Jimiego mówi, że niefajny

Do weta szedł, ciężko żeby był zachwycony

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 14:36

Jaskier pisze: ↑29 kwie 2021, 13:11

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 13:00 Zupełnie offtopowo: fajny ten plecak?

Mina Jimiego mówi, że niefajny

Do weta szedł, ciężko żeby był zachwycony

A co on góral, że przewiduje przyszłość?
Może to fotka z powrotu

Jaskier pisze: ↑29 kwie 2021, 16:26

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 14:36

Jaskier pisze: ↑29 kwie 2021, 13:11

Luinloth pisze: ↑29 kwie 2021, 13:00 Zupełnie offtopowo: fajny ten plecak?

Mina Jimiego mówi, że niefajny

Do weta szedł, ciężko żeby był zachwycony

A co on góral, że przewiduje przyszłość?
Może to fotka z powrotu

To drodze do weta. Fakt, nie był zachwycony... Plecak jest bardzo wygodny dla mnie - niezmotoryzowanego ludzia, ale Jimiemu chyba średnio się podoba. On nigdy nie jest zadowolony, kiedy próbuje się go zatrzymać, a jakby nie patrzeć, był uwięziony. Miejsca ma dużo, jest miękko i przewiewnie.

W sensie technicznym, zakraplanie oczek idzie mi dobrze. W sensie moich relacji z koteczkiem... ucieka przede mną po kropelkach przez godzinę, albo i dłużej.
Chyba go szczypią oczy, to gentamycyna.

A kto to lubi ? Nasz Lesio też zmykał na widok kropelek ... Ale dobrze, że dajesz radę