Forum o kotach Agilis Cattus

Nasz rowerek stacjonarny robi za wieszak, stojak, półkę i schowadełko dla futrzastych… Najgorsze, że swoje waży i ruszyć go to dopiero aktywność

No ok, pocieszyłeś mnie!

Pamiętam, jak ładnych parę lat temu mój wtedy jeszcze nie mąż, wpadł na pomysł kupna orbitreka, to jest dopiero landara... Największy wieszak na ręczniki jaki w życiu mieliśmy

To się zawsze tak kończy...
I ciągle zdarzają się następni naiwni, którzy twierdzą że będą ćwiczyć. I biznes się kręci

Dlatego bieganie to jest spoko sport, bo poziom wejścia finansowo jest prawie zerowy i można w niego inwestować w miarę... samozainwestowania w trening

Jaskier pisze: ↑19 lis 2021, 09:19 To się zawsze tak kończy...
I ciągle zdarzają się następni naiwni, którzy twierdzą że będą ćwiczyć. I biznes się kręci

To jak z Lotto.... Największe biznesy się robi na ludzkich marzeniach

Luinloth pisze: ↑19 lis 2021, 09:30 Dlatego bieganie to jest spoko sport, bo poziom wejścia finansowo jest prawie zerowy i można w niego inwestować w miarę... samozainwestowania w trening

To prawda

Ale ja go dotychczas używałam w dni, kiedy nie pasowały mi zajęcia w klubie, albo kiedy nie szłam na kije, tylko on mi mało daje przyjemności, efektu też, bo organizm przyzwyczaił się.
A biegać mam zakaz, ale w sumie żadna strata, bo nie przepadam.
Najbardziej mi zal, że dźwigać nie, więc sztangi odpadają

Luinloth pisze: ↑19 lis 2021, 09:30 Dlatego bieganie to jest spoko sport, bo poziom wejścia finansowo jest prawie zerowy i można w niego inwestować w miarę... samozainwestowania w trening

taaaa to ja muszę z TZ pogadać - bo albo buty, albo getry albo inna bluza .... pól szafy biegowych ciuchów i akcesoriów. No ale biega w miarę regularnie to się nie czepiam.

U nas stoi ławeczka i sztangielki - na ławeczce leży wszystko do prasowania
a sztangielki to chyba po to żeby pier w kostki i przeklinać

Zaczyna się dyskusja jak w wątku "Na sportowo"

Ja muszę przyznać, że w pierwszym lockdownie bardzo sumiennie ćwiczyliśmy w domu, praktycznie codziennie. Potem już mniej, raz na jakiś czas, a potem to tylko bieganie zostało. Ale teraz mamy w końcu Multisporty z pracy i chodzimy do klubu, który mamy pod samym domem, więc grzech by było nie korzystać... Za to przestaliśmy biegać, bo nie ma czasu już. No i jak się nie obrócisz, dupa z tyłu

Nie, żebym się czepiał, ale jak sensownie biegać w smogu ?