Byczki dwa Tami & Tobi i na zawsze z nami Brysia*
hej
witam kolejną zakoconą brysiowo osobe
moje dwie panny chociaz siostry przyrodnie tez nie pałaja miłością - chociaz ganianki, zgoda przy miskach itp tak jak u Ciebie
ale starsza Foebe jest kocio niedotykalska i tak długo ignorowała Cherry aż ta dała sobie spokój
leza na drapaku na innych półkach, na innych fotelach i na róznych kolanach ale taki układ tez jest fajny, nie zawsze jest miłośc, a ważne żeby była tolerancja i zgoda
witam kolejną zakoconą brysiowo osobe
moje dwie panny chociaz siostry przyrodnie tez nie pałaja miłością - chociaz ganianki, zgoda przy miskach itp tak jak u Ciebie
ale starsza Foebe jest kocio niedotykalska i tak długo ignorowała Cherry aż ta dała sobie spokój
leza na drapaku na innych półkach, na innych fotelach i na róznych kolanach ale taki układ tez jest fajny, nie zawsze jest miłośc, a ważne żeby była tolerancja i zgoda
Ja myślę, że sprawienie Brysi kolegi i tak było dobrym pomysłem. Wrogości między nimi nie ma, a przynajmniej oboje dbają o swoją kocią linię urządzając codziennie gonitwy i zapasy. Po kastracji Brysia dość szybko przybrała na wadze (obecnie 4,8 kg) i bez Tamisia to pewnie miałaby dzisiaj jeszcze więcej. A tak to nie ma leżenia tylko trzeba się gimnastykować <mrgreen>
Tutaj widać cały charakterek Brysi. Nic tylko rogi domalować <diabeł>
A tutaj malutki aniołeczek, co złe to nie ona przecież, to musiał być ktoś inny <aniołek>
A jak się zerwie firankę to najlepiej zrobić taką minkę żeby się pańcia nie gniewała
Albo wystawić podwozie do góry i udawać bezbronnego kotka
Zawsze można zrobić jeszcze bardziej rozbrajającą minkę
Tutaj widać cały charakterek Brysi. Nic tylko rogi domalować <diabeł>
A tutaj malutki aniołeczek, co złe to nie ona przecież, to musiał być ktoś inny <aniołek>
A jak się zerwie firankę to najlepiej zrobić taką minkę żeby się pańcia nie gniewała
Albo wystawić podwozie do góry i udawać bezbronnego kotka
Zawsze można zrobić jeszcze bardziej rozbrajającą minkę
Bardzo mi miło, że podobają wam się moje futerka :->
Tami dokładnie dzisiaj kończy 10 miesięcy. Jeszcze tylko 2 miesiące i roczniaka będę miała w domu. Ciekawe ile jeszcze urośnie, bo obecnie do grubych nie należy a osiągnął już 5,2 kg.
Tutaj miałem dokładnie 6 miesięcy, ale minę zrobiłem jak poważny kocuro
A tutaj pańcia mnie męczyła i wciąż kazała na fotelu siedzieć i ładne minki robić - no to się postarałem (ok. 8 miesięcy wtedy miałem)
A tutaj postanowiłem udowodnić, że brytyjczyk wcale nie musi tylko po ziemi stąpać, ale może skakać wcale nie gorzej od bengala <mrgreen>
Najbardziej lubię wyciągać się na słoneczku
A tak zazwyczaj sobie słodko śpię
Tami dokładnie dzisiaj kończy 10 miesięcy. Jeszcze tylko 2 miesiące i roczniaka będę miała w domu. Ciekawe ile jeszcze urośnie, bo obecnie do grubych nie należy a osiągnął już 5,2 kg.
Tutaj miałem dokładnie 6 miesięcy, ale minę zrobiłem jak poważny kocuro
A tutaj pańcia mnie męczyła i wciąż kazała na fotelu siedzieć i ładne minki robić - no to się postarałem (ok. 8 miesięcy wtedy miałem)
A tutaj postanowiłem udowodnić, że brytyjczyk wcale nie musi tylko po ziemi stąpać, ale może skakać wcale nie gorzej od bengala <mrgreen>
Najbardziej lubię wyciągać się na słoneczku
A tak zazwyczaj sobie słodko śpię