Byczki dwa Tami & Tobi i na zawsze z nami Brysia*
Znalazłam (trochę już nieaktualne, bo dawno po świętach) zdjęcie mojej Brysi w charakterze zajączka nego <mrgreen>
Tutaj w jej ulubionej pozie
A to pierwsze wakacje Brysi w Zakopanem. Na początku bardzo się tego wyjazdu obawialiśmy, ale było bezproblemowo. Wynajęliśmy apartament, który miał też schody do małego pokoiku na poddaszu. W domu niestety nie mamy takich atrakcji, więc Brysi się tam tak spodobało, że jak pakowaliśmy ją z powrotem do domu to był taki wrzask, że o mało transportera nie zdemolowała. Właściwie po jednym dniu czuła się tam już jak u siebie, jadła za dwóch i do kuwetki po dwa razy dziennie chodziła.
Tutaj w jej ulubionej pozie
A to pierwsze wakacje Brysi w Zakopanem. Na początku bardzo się tego wyjazdu obawialiśmy, ale było bezproblemowo. Wynajęliśmy apartament, który miał też schody do małego pokoiku na poddaszu. W domu niestety nie mamy takich atrakcji, więc Brysi się tam tak spodobało, że jak pakowaliśmy ją z powrotem do domu to był taki wrzask, że o mało transportera nie zdemolowała. Właściwie po jednym dniu czuła się tam już jak u siebie, jadła za dwóch i do kuwetki po dwa razy dziennie chodziła.