Pazurki

Tutaj zadajemy pytania techniczne, jak obciąć pazurki, jak podać tabletkę, jak dobrać kuwetę bądź drapak, jak i czym czesać nasze koty.
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 94
Rejestracja: 26 cze 2010, 08:41

Post autor: Nina »

Ja mam te same nożyczki, ale zauważyłam, że Belli pazury się rozdwajają....
Awatar użytkownika
Dracanka
Posty: 2057
Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20

Post autor: Dracanka »

Nina pisze:Ja mam te same nożyczki, ale zauważyłam, że Belli pazury się rozdwajają....
dwie z wielu przyczyn rozdwajających się pazurirów to
-niewłaściwie obcinane (nalezy po skosie/pod kątem z kier.rośnięcia)
-brak jakiś witamin
jak u ludzi

na początek spróbuj przyciąć po skosie :kotek:
Awatar użytkownika
Maru
Posty: 110
Rejestracja: 28 wrz 2010, 00:41

Post autor: Maru »

Mojej też się rozdwajają :-(
Rozumiem, że na skos w ten sposób / ? Czyli krócej na dole, dłużej na górze. Nie wiem, czy wyjaśniam to zrozumiale.
Tnie się pionowo, prawda?
Awatar użytkownika
madziulam2
Agilisowy Rezydent
Posty: 2820
Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków

Post autor: madziulam2 »

hmmm... dziś po raz pierwszy wybrałam się do weta na manicure i pedicure bo zwykle robię to sama w domu, jednak obcinam tylko samą końcówkę bo się boję mocniej ...
Gabryś ostatnio znów zapałał miłością do oparć na krzesłach i z lubością je drapie, więc przypomniawszy sobie jak ładnie i krótko miał obcięte przez lekarza podczas sterylizacji korzystając z wolnego przedpołudnia capnęłam kota pod pachę i wio do weterynarza.

niestety trafiła nam się jakaś nowa Pani - strasznie dziwna, nic nie pogadała ani do kiciusia ani do mnie, zrobiła co do niej należała tj. sprawdziła oczka, uszka i ząbki i zaczęła obcinać pazury. Gabryś oczywiście się wyrywał...

wróciłam do domu i się przyglądam pazurkom - niestety jeden widać został przycięty za mocno bo jest przekrwiony - czy coś mam z tym zrobić? czy to go boli? (chodzi normalnie jakby nie zwracał na to uwagi - jednak ja wolę dopytać)
Agathea
Posty: 441
Rejestracja: 13 sie 2009, 15:05

Post autor: Agathea »

obserwować czy się coś nie dzieje dziwnego, ale generalnie samo się powinno zagoić, raz swojemu niechcący przyciełam bo mi ruszył łapką ale na 2 dzień nie było śladu...
Awatar użytkownika
Yola
Posty: 480
Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
Kontakt:

Post autor: Yola »

Ja tez powinnam zrobic Alicii manicure i pedicure, ale zwyczajnie sie boje <oops> Ona nie przepada za bliskoscia, nie lubi kiedy sie dotyka jej lapek, na rekach siedziec nie chce. Pojecia nie mam jak sie do niej zabrac.
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Ja kontrolnie przycinam raz w tygodniu i tylko przednie. No i tylko te, które tego wymagają. Nauczyłem Froda, ze często zaglądam mu w łapki i coraz częściej sam wystawia pazurki do przycięcia, nie muszę naciskać opuszków. Dla zasady zaglądam do uszu (tak polecił mi hodowca jak go odbierałam), dzięki temu nie mam z tym problemu.
mały królik
Posty: 169
Rejestracja: 23 paź 2010, 00:05

Post autor: mały królik »

Yola, u nas był podobny problem, najpierw, tak jak doradzała hodowczyni, próbowałam na spaniu, ale jak tylko przystawiałam obcinacz do pazura to od razu była pobudka i ucieczka, tym sposobem udało mi się obciąć dwa pazury i skapitulowałam, a obcinanie dokończył wet ;-)) ale za drugim razem stwierdziliśmy z tżetem, że trzeba znowu spróbować i tym razem on wziął koc na kolana, złapał kota i trzymał go (u weta też musiał trzymać) a ja po kolei po jednej łapce obcinałam. oczywiście na początku był wielki bunt, ale jak się okazało, że pola manewru nie ma, a krzywda się nie dzieje to kicia się uspokoiła i dzielnie zniosła zabieg. a potem oczywiście nagródka, chwalenie i zabawa i nawet najmniejszego foszka nie było :-) a z obserwacji wnioskuje, że mimo, iż też trzeba ją trzymać to dla kota stres zdecydowanie mniejszy niż u weta. już ja się bardziej stresowałam, że krzywdę zrobię <mrgreen> teraz nas czeka drugie obcinanie, mam nadzieję, że też pójdzie tak sprawnie.
Awatar użytkownika
Aga12
Posty: 783
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:31
Płeć: kobieta
Skąd: okolice Torunia

Post autor: Aga12 »

I mnie to w końcu tez czeka :-o .Nozyczki zostały zakupione już tydzień temu i czekają na pierwsze użycie.Bardzo się obawiam jak to będzie przebiegało.Jeff przyzwyczajony do tego,że często mu oglądam łapki i pazurki.
Ostanio przycinał mu pazury wet,ale u niego to raz dwa i po krzyku,ani kot ani jak nie zdążyliśmy się dobrze obejrzeć a tu wszystkie pazury obcięte.
Awatar użytkownika
Matyldonka
Agilisowy Rezydent
Posty: 869
Rejestracja: 14 lut 2010, 14:40
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Post autor: Matyldonka »

My z przycinaniem pazurkow raczej nie mamy problemu, tym bardziej, ze po skonczonej czynnosci Spioszek dostaje jakis smaczny kąsek.
Zablokowany