Alicia
Alicia
Alicia przedstawiana juz byla w watku o dlugowlosych brytyjczykach, ale poniewaz teraz bedzie miala wlasny watek, pare slow o niej.
Alicia pochodzi z hodowli "Vom Kugelberg". Poniewaz nie dogadywala sie z licznym kocim towarzystwem jej wlasciciele zdecydowali sie poszukac jej nowego domu.
Ja stracilam niedawno ukochana perska kotke i poszukiwalam nowej towarzyszki zycia, ktora zapelni pustke, jaka powstala w naszym domu.
Zawsze podobaly mi sie brytyjczyki, ale z drugiej strony mam ogromna slabosc do dlugiego futerka, ale nie chcialam kotki perskiej, zeby nie przypominala mi za mocno Nelly. Przegladajac ogloszenia o brytyjczykach znalazlam ogloszenie o kotce brytyjskiej dlugowlosej. Co prawda wyglad brytyjczyka dlugowlosego znacznie odbiega od wygladu brytyjczyka krotkowlosego, ale dla mnie bylo to objawienie, znak niebios itd. Nie zastanawialam sie dlugo i tym sposobem 30.07.2010 zamieszkala z nami Alicia.
Jaka jest Alicia? Piekna i chlodna. Spokojna, choc czasem potrafi zaszalec. Urocza - kiedy tego chce.
Koniec gadania. Czas na fotki
Pierwsze dni w domu
Potrzebujemy wiekszego drapaka
Misja "Lapac myszke" zakonczona sukcesem
Foczka
Golden Eye
Seria fotek z cyklu "Swiatlo i Cien"
Alicia pochodzi z hodowli "Vom Kugelberg". Poniewaz nie dogadywala sie z licznym kocim towarzystwem jej wlasciciele zdecydowali sie poszukac jej nowego domu.
Ja stracilam niedawno ukochana perska kotke i poszukiwalam nowej towarzyszki zycia, ktora zapelni pustke, jaka powstala w naszym domu.
Zawsze podobaly mi sie brytyjczyki, ale z drugiej strony mam ogromna slabosc do dlugiego futerka, ale nie chcialam kotki perskiej, zeby nie przypominala mi za mocno Nelly. Przegladajac ogloszenia o brytyjczykach znalazlam ogloszenie o kotce brytyjskiej dlugowlosej. Co prawda wyglad brytyjczyka dlugowlosego znacznie odbiega od wygladu brytyjczyka krotkowlosego, ale dla mnie bylo to objawienie, znak niebios itd. Nie zastanawialam sie dlugo i tym sposobem 30.07.2010 zamieszkala z nami Alicia.
Jaka jest Alicia? Piekna i chlodna. Spokojna, choc czasem potrafi zaszalec. Urocza - kiedy tego chce.
Koniec gadania. Czas na fotki
Pierwsze dni w domu
Potrzebujemy wiekszego drapaka
Misja "Lapac myszke" zakonczona sukcesem
Foczka
Golden Eye
Seria fotek z cyklu "Swiatlo i Cien"
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 30 cze 2009, 16:34
- Kontakt:
Witamy <zakochana> <zakochana>
http://lh4.ggpht.com/_iEwgbPJ4hU8/TGZHQ ... C00467.JPG Ali jest cudowna , to jej futerko <grryy>
http://lh4.ggpht.com/_iEwgbPJ4hU8/TGZHQ ... C00467.JPG Ali jest cudowna , to jej futerko <grryy>
Ciesze sie, ze sie podoba. Alicia przyjmuje komplementy z wrodzonym spokojem, za to ja pokrasnialam z dumy, czuje sie, jakbyscie mi coreczke chwalily <lol> A ze coreczko rozowej nie mam, duma z tej szarej w zupelnosci mi wystarczy
W kwestii futerka.
Kiedys szukalam w necie informacji o rodzicach Alicii. Znalazlam forum, na ktoryms ktos szukal niebiesko-srebrnego pregowanego kocura o zlotych oczach dla swojej kotki. Ktos inny odpowiedzial, ze taki jest Findus - tatusia Alicii (Alicia jest jego klonem). Pojawil sie komentarz, ze takie kolory sa niepopularne, bo szare slabo sie sprzedaja (?), a poza tym, szare futerka sa trudne w pielegnycji, koltunia sie i filcuja.
Bzdury! Alicia ma zupelnie bezproblemowe futerko, puszyste, jedwabiste, mieciutkie i absolutnie sie nie koltuni. Poza tym, jak na dlugowlosego kota, nawet niewiele klaczy. Moze jestem troche zahartowana, bo mialam persa, ale mimo wszystko, klakow jest malo. Po calej nocy spedzonej w lozku, na przescieradle mam ledwie pare klaczkow.
W kwestii futerka.
Kiedys szukalam w necie informacji o rodzicach Alicii. Znalazlam forum, na ktoryms ktos szukal niebiesko-srebrnego pregowanego kocura o zlotych oczach dla swojej kotki. Ktos inny odpowiedzial, ze taki jest Findus - tatusia Alicii (Alicia jest jego klonem). Pojawil sie komentarz, ze takie kolory sa niepopularne, bo szare slabo sie sprzedaja (?), a poza tym, szare futerka sa trudne w pielegnycji, koltunia sie i filcuja.
Bzdury! Alicia ma zupelnie bezproblemowe futerko, puszyste, jedwabiste, mieciutkie i absolutnie sie nie koltuni. Poza tym, jak na dlugowlosego kota, nawet niewiele klaczy. Moze jestem troche zahartowana, bo mialam persa, ale mimo wszystko, klakow jest malo. Po calej nocy spedzonej w lozku, na przescieradle mam ledwie pare klaczkow.