Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
Awatar użytkownika
Urssa
Posty: 54
Rejestracja: 03 cze 2011, 09:23

Re: Kot i królik

Post autor: Urssa »

Witam, mam 2 króliki i 2 koty. Jak nie ma Nas w domu to króliki są w zagrodzie. Czasami pobiegają po pokoju (uwaga: króliki lubią gryźć kable), tolerują obecność kotów, jeden królik Nody jest przywiązany do kota (mojego Bretona), czasami lubi wylizywać futra kota. Drugi królik niedawno dołączy do Nas, ale na początku unikał kotów, ale nie bał się. Teraz jest coraz lepiej.
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania:
1. czy kot będzie korzystał z tej samej króliczej kuwety, jeśli wysypana jest drewniany niezbrylającym się żwirkiem? I czy królik po skorzystaniu z kuwety przez kota także będzie z niej korzystał? Plan jest taki, że będę dwie kuwety teoretycznie dla każdego zwierzaka, ale z tym samym żwirkiem.
Moje koty korzystają z kuwety (otwartej) króliczej jeżeli pokój jest zamknięty, a po skorzystania przez kotów króliki nadal korzystają z kuwety, jakby nic nie zmienia.
2. królik nie jest trzymany w klatce. Na noc zamykany jest w łazience, gdzie jest jego kuweta, by nie zniszczył czegoś w mieszkaniu. Ale dzień królik spędza chodząc luzem po mieszkaniu lub leżąc pod łóżkiem. Samodzielnie korzysta z kuwety. Ale czasami zdarza mu się zrobić gdzieś na boku. Oczywiście jest to szybko uprzątane. I czy jeżeli kot wyczuje to miejsce, to istnieje ryzyko, że wykastrowany kot zacznie "nawykowo" załatwiać się w to miejsce? Chodzi nam o to, by nie doszło do sytuacji, że kot zacznie poprawiać po króliku.
Mam pytanie, czy dzień królik będzie spędzać luzem po mieszkaniu pod nadzorem?
Bo króliki czasami lubią gryźć meble, dywany i rożne przedmioty, czasami ciuchy, często kable itp. Dlatego trzeba było ich trzymać z dala od wszystkich, niestety taka ich natura ;) Mój Nody prawie nigdy nie sikał na dywanie (ale przed kastracją lubił sikać tylko na moje pościele, teraz już nie), bardzo rzadko zdarzał mu się zrobić parę bobków. Drugi królik tez nie sikał, ale rzadko robił bobki. Moje króliki kiedy potrzebują się załatwić sami wracają do kuwety. Myślę, ze najpierw królik nauczy się korzystać z kuwety i jak będzie umiał to może wypuścić go z klatki, ważne, żeby klatka była otwarta.
3. Wiem, że pod kontrolą te zwierzęta spokojnie żyją koło siebie, ale najczęściej dotyczy to kontrolowanych spotkań. Co w przypadku, gdy opiekunów nie ma w domu. Czy kot jest zagrożeniem dla królika?
U mnie koty nie są zagrożeniami dla królików. Zdarza się, ze zapomniałam zamknąć zagródkę, przez 10 godzin byli sami (wtedy był tylko sam królik i kot), jak wróciłam i byłam wystraszona widząc królika na korytarzu, sprawdziłam królika czy jest jakaś rana? Nie ma żadnej rany. Później Nody wskoczył z zagródki (bo dałam karton, więc królik skoczył z kartonu przez zagródek), były 2 koty i nie stało się złego, mimo byli długo sami bez Mnie i męża, królik dał radę z 2 kotami, i wie gdzie jest druga kuweta, rzeczywiście lubi towarzystwo kotów. Pozdrawiam
donjuan
Posty: 1
Rejestracja: 21 lis 2017, 10:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: donjuan »

Witam, mam pytanie, mój kot brytyjski (...) reaguje agresją nie tylko na inne zwierzęta, ale i na mnie, po wizycie innego kota u mnie w mieszkaniu. Czy to przejaw zazdrości? Jak sprawić, aby kociak nie bał się o naruszenie swojego terytorium i żeby wiedział, że to on jest jedynym i najważniejszym kotem w moim życiu? :zalamka:


edit: Miss-Monroe
Post edytowany- reklama usunięta. Spam zgłoszony do Administratora strony.
Awatar użytkownika
agniecha
Agilisowy Rezydent
Posty: 1066
Rejestracja: 15 mar 2015, 16:15
Płeć: kobieta
Skąd: Bydgoszcz

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: agniecha »

To wygląda na reklamę , a na to na forum nie ma zgody .
Bunia6
Posty: 87
Rejestracja: 03 sty 2018, 20:57
Płeć: kobieta
Skąd: Grudziądz

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: Bunia6 »

Witamy
U nas jest York Ozon ( przydomek z hodowli ) nazywany Ozim ❤
No i oczywiście ulubione zajecie naszej księżniczki to próba złapania rybek z akwarium 😉
maciekamator000
Posty: 1
Rejestracja: 07 maja 2018, 21:14
Płeć: male
Skąd: lodz

Kot i pies :)

Post autor: maciekamator000 »

Witam, jestem posiadaczem Brytyjczyka od 2,5roku. Od 3 dni pojawił się w domu mały psiak West Terrier. Nasz kociak cały czas ucieka z widoku mimo że pies go nie gania :( jest obraza na całego nie chce jeść i pić. Dodatkowo wymiotował wcześniej i miał luźny stolec co jest niby reakcją na psa lub zatrucie pokarmowe :( taką informację otrzymaliśmy od klinikiVET. Od 2 dni dostaje leki co spowodowało poprawę. Co możemy zrobić? żeby kociał się czuł tak swobodnie jak wcześniej ?
Awatar użytkownika
Charlotte
Posty: 443
Rejestracja: 04 wrz 2014, 18:32
Płeć: kobieta
Skąd: Poznań

Re: Kot i pies :)

Post autor: Charlotte »

Wprowadzenie się psa do domu to dla kota nowa sytuacja i swego rodzaju stres. Na wszystko potrzeba czasu... U nas też pierwsza była kotka, pies zamieszkał z nami rok później. Przez kilka dni zwierzaki były od siebie odizolowane - czuły swój zapach przez drzwi, kotka mogła powąchać psie legowisko gdy ten był na spacerze. Po kilku dniach otworzyłam drzwi i zachowywałam się neutralnie, nie mówiłam do zwierząt, zajęłam się sprzątaniem w mieszkaniu, a zwierzaki powoli się ze sobą przywitały. Po pewnym czasie przywykły do swojego towarzystwa, ale musiały się "dotrzeć", lepiej poznać. A teraz są najlepszymi przyjaciółmi ;)
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Kot i pies :)

Post autor: Dorszka »

Przy psie bardzo ważna jest organizacja przestrzeni, proszę sprawdzić, czy kot ma ścieżki i miejsca położone wyżej, żeby mógł sobie psa obserwować. Pojawienie się psa jest bardzo dużym stresem dla kota, jeśli otoczenie nie jest przystosowane, jest on jeszcze większy.

Proszę przeczytać artykuł z mojej strony, jest o dokoceniu co prawda, ale zasady organizacji domu przy psie są takie same. Koty bardzo dobrze zżywają się z psami, ale muszą się przekonać, że nie jest to zwierz dla nich groźny - wygodne miejsca obserwacji, przemieszczania się nad podłogą, żeby uniknąć bezpośredniego zetknięcia się z psem, bardzo w tym wszystkim pomagają.

Proszę też pomyśleć o położeniu kuwety - wiele psów zagląda do kocich kuwet, co jest dla kotów bardzo stresujące, niekiedy sprawia wręcz, że kuweta zostaje porzucona.
Awatar użytkownika
ozon
Agilisowy Rezydent
Posty: 2239
Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
Płeć: kobieta
Skąd: Tajgówko Małe :)

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: ozon »

Może warto też pomyśleć o ustawieniu miseczek z jedzeniem gdzieś wyżej. U "cudzych" zwierzaków, którymi troszkę się opiekujemy, przestawienie jedzenia na niedostępny dla psa parapet znacznie zwiększyło komfort życia kota.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: Dorszka »

ozon pisze: 11 cze 2018, 18:52 Może warto też pomyśleć o ustawieniu miseczek z jedzeniem gdzieś wyżej. U "cudzych" zwierzaków, którymi troszkę się opiekujemy, przestawienie jedzenia na niedostępny dla psa parapet znacznie zwiększyło komfort życia kota.
Dziękuję Ozon :milosc: Dla mnie zalecenie przesunięcia życia kota wyżej jest równoznaczne również z miskami, ale faktycznie, to wcale nie jest oczywiste dla osoby niezorientowanej, postaram się pamiętać, żeby to podkreślać. Dlatego wspomniałam jedynie o kuwecie, bo to element, którego z podłogi zdjąć za bardzo nie można - ale dobrze robi jakieś odgrodzenie jej od psa. Miski na wysokościach są doskonałym rozwiązaniem jako element organizacji przestrzeni w ogóle, a nie tylko przy psie, i u mnie miski stoją zarówno na podłodze, jak i na stołach lub parapetach.
Awatar użytkownika
Charlotte
Posty: 443
Rejestracja: 04 wrz 2014, 18:32
Płeć: kobieta
Skąd: Poznań

Re: Brytyjczyki a inne zwierzęta w domu

Post autor: Charlotte »

ozon pisze: 11 cze 2018, 18:52 Może warto też pomyśleć o ustawieniu miseczek z jedzeniem gdzieś wyżej. U "cudzych" zwierzaków, którymi troszkę się opiekujemy, przestawienie jedzenia na niedostępny dla psa parapet znacznie zwiększyło komfort życia kota.
Ooo, właśnie :) U nas też miseczki kotki są wyżej - w przeciwnym razie pies by jej wszystko wyjadł, to straszny łakomczuch :chochlik:
Zablokowany