Dorosłe brytyjczyki

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
Rumiannek
Posty: 1
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:52

Post autor: Rumiannek »

Witam,

pół roku temu zamieszkała z nami piękna, wysterylizowana 5-letnia Kotka. Tak jak Ty bałam się, że będzie tęsknić za poprzednim domem, martwiłam się czy nas polubi.
Oprócz tego, że początkowo mieszkała pod łóżkiem, Koteczka tęskniła - miauczała bez powodu, chodziła taka biedna, że serce się krajało, ale... teraz jest już naprawdę dobrze. Do tego stopnia, że kiedy odwiedziła nas jej poprzednia Pani - zachowała swój "brytyjski" dystans i nie okazywała jakoś szczególnie, że ją poznała. Obie z poprzednią właścicielką się z tego ucieszyłyśmy - poprzednia właścicielka uznała, że nasz futrzak nas w pełni zaakceptował. Baaaardzo mnie to cieszy, bo moja Kicia nie z tych co jakoś wylewnie okazują swoje uczucia, więc dobrze, że dostrzegł to ktoś, kto tak dobrze znał naszego kota.

Andzia trzymaj się i nic na siłę :-)
Choć ja nadal czasem wstaję bo mój futrzak zapragnie zabaw lub wody w środku nocy :-)
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Post autor: maga »

Oswoi się ...potrzebny tylko czas i cierpliwość.
Ja bym ją zachęcała do zabawy. Fifia bardzo się rozluźniała przy piórkach ... I tak nie wiedząc kiedy udawałao się ją wyciągnąc z ciemnego kąta zabawą :)

powodzenia
Andzia
Posty: 19
Rejestracja: 20 sty 2011, 19:33
Płeć: kobieta
Skąd: Czarnków/ Sobolewo

Post autor: Andzia »

Mała się już ze mną bawi, wyszła z konta i atakuje sznurek:) nie interesuje jej natomiast myszka na drugim końcu sznurka:)
Tylko dreczy mnie to miauczenie w nocy, bo niby wszystko ma, wodę jedzonko a codzi i miałczy, siedzi na parapecie i głaszcze szyby...pewnie tęskni i nie wiem jak jej pomóc. Musimy to przejść, ale jak same wiecie takie miauczenie w środku nocy fajne nie jest:)
Awatar użytkownika
Dracanka
Posty: 2057
Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20

Post autor: Dracanka »

Andzia pisze: jak same wiecie takie miauczenie w środku nocy fajne nie jest:)
przyzwyczaisz się <lol>
będzie dobrze :ok:
Bożena
Posty: 301
Rejestracja: 18 paź 2011, 23:19

Post autor: Bożena »

Witam,wczoraj (piątek) o godz 11,50 adoptowałam właśnie Kacperka Brytyjczyka prawie 6 letniego.Wczoraj był trochę pobudzony bo każdy chciał go przywitać w rodzinie (przyjechały dzieci)sąsiedzi też go chcieli zobaczyć i Kacper zachował się nienagannie,nawet był zadowolony że każdy się nim interesuje.Oczywiście wcześniej musiał sobie solidnie pojeść ,wyczesałam i odświeżyłam mu futerko po podróży.Noc przebiegła spokojnie trochę pospał ze mną trochę z mężem a póżniej na fotelu.Dzisiaj odsypia wczorajszy dzień bo miał też długą podróz z Warszawy do Katowic a jeszcze te korki.Tak dobre wychowanie zawdzięcza Pani Ani i panu Rafałowi tylko pogratulować.Teraz tylko zaglądam do niego a on śpi aż chrapie :kotek: Pozdrawiam
Awatar użytkownika
lakshmi
Hodowca
Posty: 162
Rejestracja: 09 mar 2009, 10:55
Hodowla: Underleyhall*PL
Kontakt:

Post autor: lakshmi »

Bo to, że dorosłe koty się nie przyzwyczajają do nowych ludzi i nowych domów to ohydny i bardzo krzywdzący mit jest. <diabeł>

Gratuluję fantastycznego, świetnie wychowanego nabytku! :-)
mags
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 13:46

Post autor: mags »

Witam serdecznie wszystkich użytkowników. Czytam Was od jakiegoś czasu, jako że jestem na etapie poszukiwania idealnego kocura :) A więc jak widać jest druga w nocy a mi zaraz oczy wypadną od tego czytania ;) Podepnę się pod ten temat z moim pierwszym ( ale na pewno nie ostatnim) pytaniem : Czy jest różnica istotna między kupnem kociaka w wieku ok. 12-13 tyg. a mniej więcej 5 miesięcy ? Czy taki 5-miesięczny kotek to wciąż słodkie niesforne kocię ? Pytam bo zainteresowały mnie obie powyższe opcje, i co do tej drugiej ( 5 mcy) troszkę obawiam się, czy na pewno zostanie ''naszym ''kotem, czy nas pokocha. Jeśli w złym wątku pytam proszę o przeniesienie :) Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Yola
Posty: 480
Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
Kontakt:

Post autor: Yola »

Mags, nie wiem jak to jest, gdy adoptuje sie malego kotka, ja do tej pory zaadoptowalam dwie dorosle kotki, sp. Nelly miala w chwili adopcji 5 lat, milosciwie nam panujaca Alicia - 2 lata, i mimo doroslego wieku, obie bez problemow nas pokochaly (no, moze mnie troche bardziej niz meza, ale to pewnie dlatego, ze to ja karmie).
Awatar użytkownika
Zosia
Hodowca
Posty: 31
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:57
Hodowla: Kotkowa Afera*PL
Kontakt:

Post autor: Zosia »

5 miesięcy to nadal kociak, który bez problemów zmieni lokum - tzn bez problemów nie większych jak przy wprowadzeniu do domu innych kociaków takich małych 3 miesięcznych. <aniołek>
mags
Posty: 6
Rejestracja: 30 paź 2011, 13:46

Post autor: mags »

Aha to już wszystko wiem, to teraz muszę tylko sprawdzić do którego zabije mi mocniej serce :) <serce> dziękuję Wam :)
Zablokowany