Jeffrey

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
beev
Posty: 2513
Rejestracja: 22 lip 2014, 22:08
Płeć: kobieta
Skąd: Lubsko

Re: Jeffrey

Post autor: beev »

Jak słodko śpi :kotek: :kwiatek:
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Jeffrey

Post autor: Sonia »

Jak się ma takie fajne posłanko, to się nie chce wstawać, też bym tak wolała pospać <mrgreen> <zakochana> :kotek:
Awatar użytkownika
Becia
Agilisowy Rezydent
Posty: 10640
Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
Płeć: kobieta
Skąd: opolskie

Re: Jeffrey

Post autor: Becia »

Patrząc na niego, mam ochotę wrócić pod kołderkę <mrgreen>
Awatar użytkownika
norka
Agilisowy Rezydent
Posty: 2610
Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: Jeffrey

Post autor: norka »

brzusio i łaputki do wycałowania <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Awatar użytkownika
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 5444
Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
Płeć: kobieta
Skąd: Dąbrowa Górnicza

Re: Jeffrey

Post autor: elwiska3 »

Becia pisze:Patrząc na niego, mam ochotę wrócić pod kołderkę <mrgreen>
Ja też <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen> nawet kawa nie pomaga na senność. Taki zachęcający drzemaczek z Jeffreyka <serce>
Awatar użytkownika
Betuś
Posty: 4042
Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
Płeć: Kobieta
Skąd: Łódź

Re: Jeffrey

Post autor: Betuś »

Moze Jeffrey zapada w sen zimowy?
<lol> <lol> <lol>
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Jeffrey

Post autor: Kasik »

Sama słodycz i legowisko superasne <serce>
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Jeffrey

Post autor: Kasik »

Aga, co u Was, to już rok od ostatniego wpisu.... Jak się ma Jeffrey? Pozdrawiam :kiss: :kotek:
Awatar użytkownika
elsa
Posty: 1811
Rejestracja: 07 wrz 2015, 15:43
Płeć: Kobieta
Skąd: Gdańsk

Re: Jeffrey

Post autor: elsa »

Jak ja bym chciała dostać odleżyn od takiego odpoczynku <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen>

Jeff wie co dobre, jest moim wodzem! <serce> <serce> <serce>
Awatar użytkownika
Aga12
Posty: 783
Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:31
Płeć: kobieta
Skąd: okolice Torunia

Re: Jeffrey

Post autor: Aga12 »

Witamy Wszystkich bardzo serdecznie.Trochę nas nie było.... <roll> ,ale powoli nadrabiam zaległości.
Jeffrey zdrowy i wyspany,ale coś mnie jednak nieco zastanawia w jego zachowaniu.Otóż od pewnego czasu jest jakby to powiedzieć dość absorbujący.
Kiedy tylko wrócimy do domu po pracy i po szkole w przypadku córki,Jeff natychmiast biegnie się przywitać.Słodkie to jest i uwielbiamy to wszyscy.Potem ja biorę się za lekkie ogarnięcie domu (rozpakowanie zakupów,wstawienie prania,prasowanie itp) i się zaczyna.....Jeff chodzi za mną i miałczy.Nie pomaga rozmowa z nim,miałczy i małczy.Starałam się wtedy zostawić wszystko i zaczynałam się z nim bawić.Ale on nie chce się bawić.Piłeczka tylko na chwilkę,wędki przeróżne z myszkami,z dzwonkami,z piórkami też tylko na chwilę,a czasem odnoszę wrażenie,że to ja się bawię a kot mnie obserwuje.Jak wszystko pochowam to Jeff znowu miałczy.W końcu siadam na kanapie.Nic to,że bajzel w chacie,nic to,że pranie nie zrobione,nie wyprasowane,kot wyraźnie czeka i miałczy tak długo,aż zapędzi mnie na kanapę i zaczyna udeptywać na moim brzuchu.Jak się zmęczy,kładzie się obok i mruczy a ja muszę siedzieć.Jak wstanę to idzie za mną i znowu miałk.Potrafi też dać koncert w nocy w pokoju.My śpimy w sypialni a tu nagle zbolałe miaaaaaał,miaaaał Jeffreya się rozlega i on tak dobre 5 minut może miałczeć.Uspokajanie nic nie daje.W końcu zasypia gdzieś w domu obrażony. Potrafi też całe popołudnie za mną chodzić i gadać,miałczeć i miałczeć.Telefonu nawet odebrać czasem nie mogę,bo on gada równo ze mną. <lol>
Najlepiej jakbym cały czas była przy nim,z nim i tylko dla niego.A jak nie to miałk.Czy Wasze kocurki też się tak zachowują?Dodam tylko,że to chyba z wiekiem przychodzi.Kiedyś Jeff nie wymagał ode mnie aż takiej uwagi,takiego częstego przytulania i zajmowania się nim.Chcę tylko wyjaśnić,że ja się cieszę,że on taki przytulaśny jest.W końcu po to go mam.....i takiego kotka właśnie chciałam,tylko nie sądziłam,że ta przytulastość czasem troszkę uwiera..i czasem jest nieco nie w porę.. ;-)) Ale i tak kochamy go nad życie. <zakochana>
Zablokowany