smutna historia, na szczęście ma dobre zakończenie <serce> faktycznie, na pierwszym zdjęciu mała wygląda jak koopka białego nieszczęcia, na teraźniejszym, pięknie rozkwitła
Dopiero teraz przeczytałam Wasz wątek. Niesamowite są wspólne zdjęcia Waszych kotów. I niewiarygodna przemiana z brzydkiego kaczątka w pięknego kota. Kciuki za oczy. Fajnie że ją przygarnęliście
Agusiu dopiero zajrzałam, a dawno Cię nie było - widać dobrze czasem poodkurzać w wątkach <lol>
Maleństwo cudne bardzo <zakochana> Prześlicznie wyprowadziliście ją na prostą <pokłon>
Faktycznie, aż się buzia sama cieszy, że taki fajny poczochraniec. A dla Niko Koci Medal poproszę!
yamaha pisze: piekna historia slicznej kici <zakochana>
(a czemu to futerko przy oczkach jest takie "brazowe" ? nie da sie tego "wyczyscic" ?)
Badaliśmy oczka, nasza wetka nam powiedziała ze ocza zdrowe a łzy się utleniają ( tym bardziej w słoneczne dni ) i robią się brązowe zacieki i w tym miejscu właśnie systematyczność w czyszczeniu, odpowiednie kosmetyki i tak jak pisze Kamiko.. wyjdziemy z tego! Cieszę się, że malutka tak dzielnie znosi czyszczenie ale pod warunkiem, że są to stałe pory- pierwsza 7 rano przed pracą druga, 18sta po pracy, wtedy Nikiciorka ląduje zawinięta w kocyk na moich kolanach, zaczynam mycie a mała z traktorkiem zasypia <serce>