Kaya & Tyson
Re: Kaya & Tyson
Wczoraj wieczorem przeglądałam wątek od początku. Pokazuje jedno z pierwszych zdjęć mojemu lubemu:
Ja: Kacper zobacz jaki ładny kotek.
K: ten na zdjęciu niżej ładniejszy.
Ja: ale to ten sam kotek.
K: jakoś inaczej leży.
Głaski dla obu kotecków
Ja: Kacper zobacz jaki ładny kotek.
K: ten na zdjęciu niżej ładniejszy.
Ja: ale to ten sam kotek.
K: jakoś inaczej leży.
Głaski dla obu kotecków
- Jaskier
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1747
- Rejestracja: 09 sty 2017, 18:55
- Płeć: mężczyzna
- Skąd: Szczecin
Re: Kaya & Tyson
Puk puk, jest tu kto?
Re: Kaya & Tyson
Jacy cudni adepci Szkoły Równego Układania Łapek
Re: Kaya & Tyson
Jak fajnie z rana zobaczyć takie misie cudne
- Jaskier
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1747
- Rejestracja: 09 sty 2017, 18:55
- Płeć: mężczyzna
- Skąd: Szczecin
Re: Kaya & Tyson
Oooo o, żyje Ciotka
Re: Kaya & Tyson
Aaah, jakie sliczne kociska
Re: Kaya & Tyson
Piękne obydwa
Re: Kaya & Tyson
Łapki jak zawsze wzorowo
Misie kochane
Misie kochane
Re: Kaya & Tyson
U kotków wszystko dobrze, tzn chyba, tak na oko nic nie dolega. Tyson tylko spać nie daje, muszę wstać w nocy jak do dziecka próbowaliśmy przetrzymac darcie japy, ale się nie da. Jak tylko dotknę stopą podłogi zasuwa skunks do przedpokoju, kładzie się do góry brzuchem, a po dwóch minutach idzie do miski. Potem śpi smacznie do mojego budzika, czego nie mogę powiedzieć o sobie
Tak czy siak w prezencie na gwiazdkę dostaną pakiet badań
Muszę powiedzieć, że TZ mi kupił auto, takie tyci, tyci, ale ja i tak czuję się jakbym tirem miała parkować przed Biedronką Tak więc po prawie 20 latach od zrobienia prawka zaczynam jeździć i póki co, frajdy z tego nie mam Nie mogę tego pojąć, dlaczego jak ja jadę to inni wtedy też muszą, a już Ci co jadą za mną są najgorsi
Poza tym, jak to u mnie, cały czas zawirowania, nie może być z górki, albo chociaż po prostej, ale to już na inny wątek
Staram się podczytywać forum i mam nadzieję, że niedługo będę z Wami częściej
Tak czy siak w prezencie na gwiazdkę dostaną pakiet badań
Muszę powiedzieć, że TZ mi kupił auto, takie tyci, tyci, ale ja i tak czuję się jakbym tirem miała parkować przed Biedronką Tak więc po prawie 20 latach od zrobienia prawka zaczynam jeździć i póki co, frajdy z tego nie mam Nie mogę tego pojąć, dlaczego jak ja jadę to inni wtedy też muszą, a już Ci co jadą za mną są najgorsi
Poza tym, jak to u mnie, cały czas zawirowania, nie może być z górki, albo chociaż po prostej, ale to już na inny wątek
Staram się podczytywać forum i mam nadzieję, że niedługo będę z Wami częściej