Ojej co ja bym zrobiła lekarzowi, który by mnie tak straszył ! To znaczy wiem- kiedy Domia po przyjeżdzie do nas nic nie jadła kilka dni, troszkę gorączkowała i zaczęły się głupie dyskusje w gabinecie lekarza czym to OKROPNYM może być spowodowane- natychmiast kazałam zrobić komplet badań wraz z testami . Badania były poprawne, ja się uspokoiłama a lekarz skończył głupie gadanie. Po jakims czasie Domia doszła do siebie i do apetytu bez dalszej "pomocy" lekarza .
Aiszunia jest śliczną szylkrecią i trzymam kciuki za jej zdrówko !
A ja dopiero dziś dotarłam na wątek Aiszuni - śliczna koteczka. Mam nadzieję że wyniki się polepszyły i nic złego się nie dzieje. Co ja mówię - na pewno nic się nie dzieje. Dużo głasków dla kociaczka