Kratos
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 21 paź 2014, 16:22
- Hodowla: Brirus
- Płeć: mężczyzna
- Skąd: Świętochłowice
Kratos
Witam,
już pisałem w innym temacie na temat mojego nowego pupila, ale chciałbym się nim jeszcze raz pochwalić.
Od poniedziałku do naszego domu zawitał kocurek brytyjski krótkowłosy. Kot urodził się 20-go sierpnia, ma na imię Kratos i póki co nie daje nam o sobie zapomnieć
Pierwsza noc Kratosa była trudna. Do nowego domu trafił dopiero o godzinie 19:30, a już o 23:00 gasiliśmy światło by się położyć spać. Kratos niestety miauczał całą noc, nie umiał znaleźć swojego miejsca i czuliśmy się trochę bezradni. Następnego dnia po powrocie z pracy poświęciłem całe popołudnie na zabawę z kocurkiem. Od tej pory już drugą noc przespał wzorowo. Wstaje razem ze mną o 5 rano, ale dopiero gdy ja wstanę z łóżka. Kratos już porusza się po mieszkaniu bez większych obaw, dzisiaj nawet wkroczył po raz pierwszy do łazienki
Czytałem wcześniej co nieco o wychowaniu kotków i póki co jakoś przełożenie wiedzy na praktykę nie całkiem mi wychodzi Kot póki co na drapak tylko wchodzi, ale go nie drapie, lubi za to nasze łóżko gryźć, drapać i chować się w środku. Upatrzył też sobie kabel z laptopa jako zabawkę i syczenie na Kratosa (bo ponoć jak się syczy to kotek wie, że robi źle) nic nie daje. Nie wiem jak go oduczyć przede wszystkim zainteresowania kablami (boję się, że gdy pewnego dnia wrócę z pracy, to już będzie za późno na oduczanie Kratosa gryzienia kabli ). Ciężko mi też wyczyścić mu oczka. Strasznie łzawi mu prawe oczko, a jakakolwiek próba wyczyszczenia wacikiem kończy się porażką. Czy jest jakiś sposób? Poniżej zdjęcie Kratosa z załzawionym oczkiem:
już pisałem w innym temacie na temat mojego nowego pupila, ale chciałbym się nim jeszcze raz pochwalić.
Od poniedziałku do naszego domu zawitał kocurek brytyjski krótkowłosy. Kot urodził się 20-go sierpnia, ma na imię Kratos i póki co nie daje nam o sobie zapomnieć
Pierwsza noc Kratosa była trudna. Do nowego domu trafił dopiero o godzinie 19:30, a już o 23:00 gasiliśmy światło by się położyć spać. Kratos niestety miauczał całą noc, nie umiał znaleźć swojego miejsca i czuliśmy się trochę bezradni. Następnego dnia po powrocie z pracy poświęciłem całe popołudnie na zabawę z kocurkiem. Od tej pory już drugą noc przespał wzorowo. Wstaje razem ze mną o 5 rano, ale dopiero gdy ja wstanę z łóżka. Kratos już porusza się po mieszkaniu bez większych obaw, dzisiaj nawet wkroczył po raz pierwszy do łazienki
Czytałem wcześniej co nieco o wychowaniu kotków i póki co jakoś przełożenie wiedzy na praktykę nie całkiem mi wychodzi Kot póki co na drapak tylko wchodzi, ale go nie drapie, lubi za to nasze łóżko gryźć, drapać i chować się w środku. Upatrzył też sobie kabel z laptopa jako zabawkę i syczenie na Kratosa (bo ponoć jak się syczy to kotek wie, że robi źle) nic nie daje. Nie wiem jak go oduczyć przede wszystkim zainteresowania kablami (boję się, że gdy pewnego dnia wrócę z pracy, to już będzie za późno na oduczanie Kratosa gryzienia kabli ). Ciężko mi też wyczyścić mu oczka. Strasznie łzawi mu prawe oczko, a jakakolwiek próba wyczyszczenia wacikiem kończy się porażką. Czy jest jakiś sposób? Poniżej zdjęcie Kratosa z załzawionym oczkiem:
Re: Kratos
u mnie działają klaśnięcia, gdy kot robi coś, czego nie powinien
a kable smaruję rozpuszczoną nospą, wtedy kociak nie rusza
a kable smaruję rozpuszczoną nospą, wtedy kociak nie rusza
Re: Kratos
Oj, z oczkiem jest wyraznie cos nie tak, nawet na tych malych zdjeciach widac...
Przejedzcie sie do weta moze, co ?
dla slicznego Misia
Przejedzcie sie do weta moze, co ?
dla slicznego Misia
Re: Kratos
Witam Pancia i jego koteczka :-)
Przyłączam się tez do prośby naszej dobrej forumowej duszyczki Yamahy pokaż koniecznie koteczka wetowi żeby nic się nie zadomowiło na dłużej w jego oczku bo to malutki szkrab <mrgreen>
Przyłączam się tez do prośby naszej dobrej forumowej duszyczki Yamahy pokaż koniecznie koteczka wetowi żeby nic się nie zadomowiło na dłużej w jego oczku bo to malutki szkrab <mrgreen>
Re: Kratos
Mnie też niepokoi to oczko, koniecznie udajcie się do weta.
Re: Kratos
Dopiero spostrzeglam, ze zdjecie mozna powiekszyc.
Ta zolta wydzielina tym bardziej nie wydaje mi sie "normalna", a oczko wyglada na spuchniete.
Ta zolta wydzielina tym bardziej nie wydaje mi sie "normalna", a oczko wyglada na spuchniete.
Re: Kratos
Wyraźnie widać, że oczko ropieje Koniecznie do weta!
Re: Kratos
Czy kotek wyszedł w takim stanie od hodowcy, czy coś zaczęło się dziać później?
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 21 paź 2014, 16:22
- Hodowla: Brirus
- Płeć: mężczyzna
- Skąd: Świętochłowice
Re: Kratos
trochę mnie zaniepokoiliście, więc jutro od razu po pracy jadę z Kratosem do weterynarza. Jak odbieraliśmy kotka to oczy miał w porządku, ale hodowca powiedział nam, żeby zwrócić uwagę na jego oczka bo łzawią.
Re: Kratos
Tak bedzie najlepiej.
Nie martw sie na zapas, moze to nic powaznego, ale bedziemy tu wszyscy spokojniejsi, jesli wet na to rzuci okiem
Sliczny jest Wasz maluszek <zakochana>