Strona 46 z 49

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 08 paź 2021, 17:24
autor: Dynastia
Bo tu cieplej :) (i ten nosek w kolorze oczka :milosc: )

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 08:27
autor: MoniQ
Spełnienia marzeń Dorotko! :tort: :kwiatek: :winko:
Zdrowia, szczęścia i miłości :serce:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 08:50
autor: Luinloth
Wszystkiego wspaniałego! :kwiatek: :tort: :winko: :roza: :serce:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 11:10
autor: Dynastia
:orkiestra: Zdrowia, miłości, braku zmartwień i wielu różnych drobiazgów tak potrzebnych w codzienności :redrose: :winko:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 12:10
autor: Jaskier
Wszystkiego najlepszego z okazji osiemnastki :tort:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 13:13
autor: elwiska3
:orkiestra:
Wszystkiego najcudowniejszego , zdrowia i szczęścia :roza: :roza: :roza:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 13:31
autor: Sonia
Dużo zdrowia i spełnienia marzeń życzę :tort: :winko: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 09 lut 2022, 22:44
autor: Anka
:redrose:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 10 lut 2022, 09:55
autor: Karioka
Dzięki Kochani moi :milosc:

Re: Arielka Forastero*PL // Celinka Dog Rescue*PL ;-)

: 10 lut 2022, 10:02
autor: Karioka
Niechcący odkryłam że Jadzia jest (chyba i nie wiem jak długo i czy serio) fanem tuńczyka oceanicznego z Cosmy.

Zrobiłam Celince badania krwi i na koniec miesiąca umówiłam zabieg dentystyczny. Odwlekałam ile się dało, ale chyba straci większość zębów. Okaże się podczas zabiegu. Ona od początku ma takie problemy i w sumie nic nie pomaga, kamień wraca i wraca zaczerwienienie dziąseł i brzydki zapach z pysia. No i z pewnością ból.

Trochę mnie przeraża możliwa cena zabiegu, ale trudno :chochlik:

Zabezpieczyliśmy się w saszetki różne bo nie wiemy jak będzie. Może będzie jadła mokre, może nie. Nigdy nie przepadała i o to się trochę martwię...

W każdym razie przy okazji Jadzia zjadła na dwa razy całą saszetkę tuńczyka :)